VIII

1K 65 7
                                    

*Han Sang Lee*

Pierwszy raz ktoś przy mnie zemdlał.
Z trudem podniosłam się na łokciach i sięgnęłam po koc. Mam szczerą nadzieję, że to tylko utrata przytomności! Leżąc obok Sugi okryłam go kocem.
Godziny mijały. Dalej nie wracał do żywych. Robiło się zimno. Aish! Wsunęłam się pod koc Sugi. Aby zabić czas zasnęłam.

*Suga*

Obudziłem się chyba po północy. Leżałem na ziemi razem z Lee. Podniosłem się i chwyciłem za swoją głowę szukając krwi. Nic nie znalazłem.
Szybko podniosłem Lee z podłogi. Była cała zimna. Położyłem ja na kanapie i przykryłem kocem.

-Nic ci nie jest?- odezwała się nagle.

-Nie. Tylko lekko mnie boli głowa. Wrócę do domu i odpocznę.- uśmiechnąłem się i pogłaskałem ją po głowie.

Przesunęła się do tyłu i pokazała miejsce obok niej. Westchnąłem i położyłem się obok niej.

-To niebezpieczne jeździć autem z bólem głowy.- powiedziała cicho.

Objąłem ją ręką a ona wtuliła się we mnie.

*Jungkook*

-Nie ma go.- V piszczał jak baba.

-Yoongi to dorosły facet. Da sobie radę.- parsknął Monster.

Wpatrywałem się w telewizor udając zaciekawienie. Leciał program z nami w roli głównej.

-Młody, czym się tak martwisz?- Jin usiadł obok mnie.

-Został u niej na noc.- powiedziałem nie odwracając głowy od telewizora.

-Lubisz ją, nie?- zapytał szybko.

-A jeśli powiem, że tak? Będę złym przyjacielem.

-Kto tak powiedział?- klepnął mnie w plecy.

-Uh.. Nie wiem.- zmusiłem się do uśmiechu.

-No właśnie.- nachylił się do mnie. -Fighting!- szepnął i wstał.

Gdyby to było takie proste. Uśmiechnąłem się.

-Idzie ktoś ze mną coś wypić?- Jin krzyknął a Jimin podniósł rękę.

Chłopcy wybiegli z dormu zostawiając mnie, Monstera i V samych.
Monster zniknął za rogiem a V wpatrywał się w telefon.

-Suga.. jest podstępny.- zaśmiał się nagle.

-Naprawdę?- moim głosie zabrzmiał sarkazm.

-Daruj sobie.- V usiadł obok mnie.

- Jak mogę sobie darować?- westchnąłem.

-Widocznie.. wybrała Yoona.- pokazał mi sms' a od Sugi.

"Dziś zostanę u Lee. Powiedz Jungkookowi, że nie musi się martwić. :*"

Wstałem. Zaraz nie wytrzymam!

-Jadę tam!- krzyknąłem.

-Przestań. Zobaczycie się w szkole.- V chwycił moją rękę i pociągnął mnie w dół.

Opadłem na kanapę, bezsilnie oglądałem się na nasz występ w programie.

-Pamiętaj.. masz moje wsparcie.- V położył mi rękę na głowie.

-Tak. Wiem. Dzięki.- zmusiłem się do uśmiechu.

-A teraz idź spać.- wstał i ruszył na górę.

-Tak. Już idę.

V, Jin.. obiecuję.. będę walczył.

Pod Maską || BTSWhere stories live. Discover now