4

1.3K 109 41
                                    

Stiles boi się. Jest w jakiejś ciemnej piwnicy nagi i przestraszony. Drży z zimna, ponieważ porywacz nie pozwala mu przykryć się kocem, który leży po drugiej stronie swojego więzienia. Codziennie mężczyzna przychodzi do niego i nagrywa filmiki, w których gwałci go lub bije. Wie kim ta osoba jest, ale nie może uwierzyć, że to ona. Kiedy spojrzał w te duże, błyszczące oczy strach i niedowierzanie uderzyło w niego jak grom z jasnego nieba. Nie rozumie dlaczego on. Chciał tylko pójść na tę jedną jedyną randkę.

Szarpie się, próbując uwolnić. Nie chcę już tu być, nagrywać okropne filmiki i cierpieć. Boli go serce i pragnie przytulić się do taty i Scotta. Zobaczyć przyjaciół i położyć się w ciepłym łóżku.

Próba uwolnienia kończy się niepowodzeniem. Rany na nadgarstkach zaczynają go jeszcze bardziej boleć, a krew kapie na podłogę. Łka z bezsilności i odchyla głowę do tyłu. Tego dnia mają nagrać filmik z dwoma nowymi facetami. Chcą, by podwójnie cierpiał i żeby bardziej go bolało. Aby jego serce pękło i już nigdy się nie posklejało.

Siedzi na chłodnej podłodze, a ręce ma zawiazane z tyłu. Usta ma zaklejone taśmą, podobnie jak nogi. Dziś będzie stać z rękami zawiązanymi liną w górze, a on będzie tylko cierpiał.

Napastnik mu wszystko mówi. Ma kontakt ze Scottem i jego tatą.
Wszystkimi nauczycielami, jego znajomymi. Mówi jak udaje przejęcie i jak później głośno się śmieje. Nie rozumie po co to robi, ale na pewno wie, że bardzo go boli serce i jeszcze bardziej cierpi.

Cicho pociąga nosem i spuszcza głowę. Jest zmęczony, pragnie położyć się spać, ale niewygodna pozycja mu to uniemożliwia. Zamyka oczy i pozwala kilku łzą spłynąć po policzkach.

I nie wie nawet kiedy ktoś wchodzi do pomieszczenia. Ale to nie jest sam porywacz. Popychał młodego chłopaka do piwnicy. Ma zawiazane ręce liną podobnie jak Stiles.

Mężczyzna przywiązuje go do łóżka obok, a później kuca przy Stilinskim.

- Zasługujesz na nagrodę - mówi. Odkleja taśmę z jego ust i szepcze Stilesowi do ucha. - Masz kolegę, pogadaj sobie z nim. Wieczorem kolejne nagrania. Scott musi wiedzieć, że żyjesz.

I wychodzi, zostawiając ich samych.

- Długo tu jesteś? - pyta niepewnie chłopak.

- Nie wiem.

Czuję się odrobinę niekomfortowo. Nie ma ubrań, a poza tym, nie zna go.

- Powiesz mi coś o sobie?

- Jestem Luke. Mam piętnaście lat i właściwie tyle. Szedłem do sklepu, gdy on mnie porwał - mruknął. - A ty?

- Stiles. Ja... mam osiemnaście lat i umówiłem sie na randkę.

Luke kiwa głową. Stara się nie gapić na Stilinskiego i nie zadawać pytań, ale nie może się powstrzymać.

- Czy mnie czeka to samo?

Stiles nie odzywa się przez chwilę. Zaskoczyło go to pytanie.

- Nie wiem.

- Ilu ich jest?

- Trzech. Jedna dziewczyna i dwóch chłopaków.

Luke wzdycha cicho. Widzi, że Stiles krwawi i cierpi. Boi się, że spotka go to samo co jego, jednak jego strach zmniejsze się, gdy wieczorem wchodzi porywacz. Odwiązuje Stilinskiego od słupa i prowadzi go w głąb piwnicy. Ściąga sznury z sufitu i wiąże je wokół jego nadgarstków. Stiles nie ma nawet siły się bronić i tylko czeka na rozwój wydarzeń.

- Czekaj. Zaraz zaczniemy nagrywanie, tylko trochę inne.

I Luke dopiero teraz widzi strach w dużych, brązowych oczach.

Mężczyzna pokazuje palcem prosto na chłopaka.

- Jednak będzie nas trzech. Ja, kamerzysta i on.

Luke wie już, że czeka bo coś równie złego.

Zraniona Dusza /scilesWhere stories live. Discover now