9

1.1K 91 15
                                    

- Tak, jest tu Jackson, ale siedzi w sali biologicznej, nie informatycznej - mruczy Parrish, zapisując sobie coś na kartce.

- To kto wysłał to nagranie? - zapytał zrezygnowany szatyn.

- Nie wiem, Scott. Kamera została zniszczona.

McCall ma ochotę się rozpłakać. Już myślał, że znalazł porywacza.

Kiwa głową i idzie na lekcję angielskiego. Kiedy wchodzi do klasy, cicho przeprasza za spóźnienie i siada w ostatniej ławce. Wyciąga piórnik i książki oraz telefon, na którym zaczyna pisać wiadomość.

Do: Liaś

Jackson był w biologicznej cały czas >.<

Od: Liaś

I co teraz robimy?

Do: Liaś

Musimy obserwować Corę i Dereka

Wszedł na pocztę i zaczął przeszukiwać całą skrzynkę. Otworzył zeszyt przedmiotowy na ostatniej stronie i zapisał na niej adres mailowy porywacza.

wilk.beacon@kokos.com

Nic z tego nie rozumie. Nie ma pojęcia o co chodzi z tym wilkiem, ale ma małą nadzieję, że razem z Liamem uda im się rozwiązać zagadkę.

Chowa telefon do kieszeni i zamyka oczy. Dziś omawiają lekturę, którą Stiles uwielbia. Scott czuję dziwny ucisk w sercu, ale stara się to zignorować.

- I jak udało mu się go odnaleźć? - pyta nauczycielka Ericę, która z zapałem opowiada historię dwóch przyjaciół.

- Max zaczął sprawdzać Edwarda, który od pewnego czasu zachowywał się dziwnie. Chodził za nim dzień i noc, aż Edward poszedł do stajni, gdzie była zaginiona Sally. Schował się za sianem, a kiedy porywacz wyszedł, uratował ją.

Okej, myśli McCall. Chyba zrobię tak jak on, tylko muszę znaleźć osobę zachowującą się nie tak jak zwykle.

***

- Dobra, Liam, ty chodzisz za Jacksonem, ja za Corą. Tylko błagam, ostrożnie.

Chłopcy siedzą razem na stołówce, rozmawiając szeptem. Wszyscy dziwnie się im przyglądają, ale oni nie zwracają na to uwagi.

- Dobra, a co z tym adresem? - pyta młodszy, nabijając na widelec ziemniaka.

- Nie wiem - mruczy szatyn. Wyciąga zeszyt i pokazuje mu ostatnią stronę. - Nie mam pojęcia, o co kaman z tym wilkiem.

Liam wzdycha cicho.

- Hmmm.... może....

Jednak na tym kończy się jego wypowiedź. Nie mają żadnego pomysłu, planu. Chcą tylko połazić za dwoma osobami, ale już nie mają siły szukać winnego. Pragną tylko, żeby Stiles znalazł się i był bezpieczny.

- Dobra, ile masz jeszcze lekcji? - pyta McCall.

- Dwie.

- To poczekaj w szkole na Jacksona, mam z nim ostatnią lekcję.

- A Cora?

- Cora kończy godzinę po mnie.

Liam kiwa głową.

- A co jeśli się skapną? Albo nas zauważą?

- Nie wiem, masz piątkę z angielskiego, coś wymyślisz - mówi, wstając od stołu. Idzie na lekcję z myślą, że uda mu się odnaleźć swojego najlepszego przyjaciela.

Zraniona Dusza /scilesWhere stories live. Discover now