$2

62 12 4
                                    

Obudziły mnie wpadające przez okno promienie słoneczne. Zniesmaczony wstałem z łóżka, które... Nie było już moim łóżkiem. Spadłem z drzewa na miękki mech.

-Kurwa- syknąłem z bólu.

Powoli podniosłem się i krzyknąłem:

-Zabije was debile! Słyszycie?! Do lasu mnie wywieźć?! To są przyjaciele?!

Odpowiedziała mi cisza. Jedyne co było słychać to poruszające przez wiatr gałęzie.

-Azjato! Blondyneczko! Jednorożcu!- krzyczałem- Gdzie jesteście?!

Ruszyłem parę kroków przed siebie. Po drodze uderzyłem głową w gałąź, której nie zauważyłem. Westchnąłem ciężko. Rozmasowując bolące miejsce rozejrzałem się po lesie. Prawie wszędzie leżały śmieci. Obróciłem się jeszcze raz. Nagle znikąd pojawiły się stare, drewniane drzwi. Zaciekawiony podszedłem bliżej. Jak one mogły się tak nagle pojawić? Dotknąłem klamki. Przez chwilę wahałem się, ale w końcu nacisnąłem ją. Niepewnie przeszedłem przez drzwi.

To zmieniło całe moje życie.



Hey średniowiecze! ≪A.I.≫Where stories live. Discover now