Dziewczyna podniosła się na dźwięk otwieranych drzwi. Nareszcie zobaczyłam jej twarz. Nie miałam pojęcia kto to mógł być.
Marcel na mój widok uśmiechnął się i wykrzyczał:
- Catalaya! Przyjechałaś!
Podeszłam do niego i lekko pocałowałam go w usta.
- Cześć kochanie. Co ty znowu zrobiłeś?
Blondynka nagle odchrząknęła.
- A tak! Poznaj moją kuzynkę Lauren. Mieszka tu i przyszł mnie odwiedzić. Lauren to moja dziewczyna Catalay'a.
Obie podeszłyśmy do siebie i podałyśmy sobie dłonie na przywitanie.
- Miło Cię poznać - powiedziała z obcym akcentem.
- Mi również.
- Marcel dużo o tobie opowiadał.
Zarumieniłam się.
- No właśnie Marcel, a ty co wykombinowałeś?
Stanęłam nad nim i oparłam dłonie na biodrach.
- To zdecydowanie nie była moja wina. Padało i w dodatku jakiś pies przebiegł mi przez drogę. Poślizg, drzewo. Tyle pamiętam - wzdrygnął lekko ramieniem, bo drugie miał w gipsie.
- Przed walką czy po? - zapytałam.
- Marcel? Wciąż walczysz? Przecież miałeś przestać! - wykrzyczała Lauren. - Mówiłeś, że przyjechałeś w odwiedziny!
Wymachiwała rękoma i zrobiła się cała czerwona.
- Marcel... O co jej chodzi? - zapytałam zdenerwowana.
Co do cholery?
___________________________________
Wiedziałam, że będziecie sądzić, że to Melanie... ale niee xD
hahahah
Kocham Was
JMSster x
CZYTASZ
Transformacja || styles ✔️
FanfictionMarcel Styles to chłopak, który posiada swoją tajemnicę. Nie zawsze jest kujonem ubierającym się w obciachowe ciuchy. Catalaya Harris to dziewczyna o pięknych niebieskich oczach i ciemnych, prawie czarnych włosach. Zawsze próbuje być miła i dzięki t...