Chapter 37

3.3K 236 15
                                    

*HARRY'S POV*

Nie sądziłem, że kiedyś wyjadę z tego kraju. Po tym wszystkim co stało się między mną, a Melanie chciałem zaszyć się razem z małą w naszym skromnym mieszkanku i żyć normalnie. Przynajmniej najnormalniej, jak mogłoby to być w naszym przypadku. Planowałem nigdy w życiu już jej nie spotkać. Oddała własną córkę na rzecz popularności, a mnie zmusiła do udawania trupa. Nie chciałem takiego życia. W moich zamiarach na najbliższe dziesięć lat nie pojawiała się Diana i nie pojawiało się życie w Portugalii.  Los mnie oszukał, a teraz ja oszukam los. Wrócę do kraju i do rodziny. Tuż po tym jak uporam się z tą blond jędzą. Jak ja mogłem kiedykowiek ją kochać. Chociaż 'kochać' to za mocne słowo.

- Chcę prawa nad opieką do Diany! - Wypowiedziała te słowa najbardziej poiskliwym głosem, jaki słyszałem.
- Nie ma opcji, Melanie - pokręciłem przecząco głową. - Ja wychowałem Dianę i nie obchodzi mnie, że masz teraz taki kaprys i nagle chcesz ją zabrać. Co to, to nie!
- Ale, ale ja jestem jej matką! - Oburzyła się.
- Takiej sprawy nie wygrasz nawet w sądzie, pogódź się z tym. Diana jest moja, a ty nie masz prawa nawet jej dotknąć. Może jak będzie starsza wyjawie jej jaką podstępną i zdradliwą suką była jej matka.

Wyminąłem ją w drzwiach starej, zatęchłej kawiarni, gdzie przychodziło tylko pare osób, które nie miały co począć ze swoim życiem.

- A teraz wybacz, ale Diana i ja wracamy do domu. Prawdziwego domu.
- Do Anglii? Jak to?
- Normalnie, nie będziemy już się ukrywać. Po co?
- Oni cię znajdą, Harry. Ciebie i Dianę. Wiesz o tym - przekręciła głowę w prawo, a ręką wsparła się o biodro.
- Nie obchodzi mnie to. Wolę zaryzykować. Jeżeli nam się uda, będziemy żyć normalnie. Bez Ciebie - rzuciłem i wyszedłem.

Nie miałem już siły. Wiem, że nasze życie było zagrożone. Nie musiała mi o tym przypominać. Przecież miałem już z nimin do czynienia parę razy i za każdym z nich dostawali porządny wpierdol. Nie wyszedłem z wprawy, o nie...

____________________________________

Pewnie zastanawiacie się kim są 'oni' :)
Czytajcie i komentujcie, błagam plz
Liczba moich czytelników spadła, tak mi się wydaję przynamniej i chciałabym, żebyście zostawiali po sobie ślad w postaci komentarzy, ponieważ to bardzo i to bardzo motywuje, a chcę skończyć to opowiadanie :)

Chcielibyście drugą część, czy nie? W sumie ciekawi mnie to ;)

JMSster xxx

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2015 WOOOOHOOO
Aby spełniły się wasze najskrytsze marzenia, szczęścia, miłości i powodzenia w dalszym życiu :) Trzymajcie się ciepło <3

Transformacja || styles ✔️Where stories live. Discover now