Prolog.

539 13 1
                                    

Mam na imię Harry Styles i wraz ze swoją rodziną i piątką przyjaciół mieszkam w Londynie.Tak,rodziną.Dokładnie piętnastego czerwca o godzinie 5 nad ranem urodził Leo Teddy Styles,a miesiąc później powiedzieliśmy sobie z Betty sakramentalne "tak" i teraz z moją żoną i naszym synem jestem naprawdę szczęśliwi.I nie muszę tego już ukrywać,gdy nie spełna cztery lata temu nie odpowiedziałem Betty na "kocham Cię" i uciekłem,bo nie mam co ukrywać.Czuję się teraz na prawdę mocno szczęśliwy i nie na niby.Swój błąd ze zniknięciem,tak naprawdę,na poważnie zrozumiałem dopiero,gdy nasz synek się urodził i musiałem,być wtedy naprawdę głupi i młody,by z tchórzyć miłością do Bet.Nie wiem,co mnie wtedy kierowało i wytłumaczenie,że "bałem się miłości" nie jest wytłumaczeniem.Jest głupim i bez umysłowym tekstem,który wypowiedziałem tylko dlatego,że musiałbym się ustatkować;przestać chodzić na imprezy co wieczór i narkotyków,jak i przestać zarywać do lasek.A tego nie potrafiłem przerwać,tak na zawsze,być może nawet nie chciałem?Chyba,tak...

Jednak teraz,gdy stoję przed drzwiami pokoju mojego synka,która na prawie już pół roku i patrzę na Betty,która usypia Leo,to za nic świecie nie mógłbym wrócić do dawnego życia.Tu mi jest najlepiej i tu zostaje.Już na zawsze

Cztery lata temu na prawdę musiałem być bez mózgowcem i idiotą,żeby zostawić zakochaną we mnie Betty ze zranionym sercem,które ja głupio swoim zachowaniem uczyniłem.

Kocham swoją rodzinę i za nic świecie ją nie zmienię.I nie zostawię,bo nie potrafię,nie mogę.Za bardzo ich kocham.

***

No to zaczynami z drugą częścią ICN ;D

Miłej środy 

Do zobaczenia!

Kocham xx

I can not 2 || h.s (second book) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz