Rozdział 16

154 8 4
                                    

Tris
Widzę ze Zeke rozmawia z Tobiasem. Nasz przyjaciel nie może złapać oddechu.
- Co się stało - pytam jednocześnie wtrącam się rozmowę
- Shauna... - nie może się wysłowić
- No wyduś to siebie chłopie - podnoszę lekko głos
- Shauna jest w szpitalu - odpowiada - Czy pójdziecje ze mną do niej - pyta błagalnym tonem
- Jasne - odppwidam
- A ty Cztery - patrzy na niego wzrokiem zbitego szczeniaczki
- Oczywiście że pójdę - odpowiada i kładzie rękę na jego ramieniu
- No to chodźmy - mówi i wskazuje korytarz którym mamy iść
Zeke zaczyna biec a my za nim. Po chwili jesteśmy w szkrzydle szpitalnym. Wchodzimy do sali nr. 12. Na łóżku leży nieprzytomna Shauna. Za nią stoi urządzenie pokazujące jak bije jej serce. Jest podłączona do respiratora. Czuję jak bym była w transie. Podtrzymuje się od płaczu. Do sali wchodzi lekarz a ja podbiegam do niego.
- Co z Shauną - pytam
- Doszło do urazu mózgu. Wprowadziliśmy ją w stan spionczki farmakologicznej - odpowiada i patrzy w jakieś kartki
- Ale obudzi się - pytam i nie dopuszczam do siebie najgorszej myśli
- Niestety nie mogę niczego zagwarantować - odpowiada, podchodzi do sauny i spisuje odczyty z kardio-monitora - Przykro mi - mówi i wychodzi
Czuję się okropnie. Jakby ktoś wyrywał mi serce po kawaleczku. Wybiegam z sali. A łzy ciekną mi ciurkiem po policzkach.
- Tris zaczekaj - słyszę krzyk Tobiasa
Nie zwracam na to uwagi i biegnę dalej. Nie mam pojęcia do kąd iść. Uznałam że najlepszym pomysłem jest pójść do Zuzy. Ktoś łapie mnie za rękę. To Caleb.
- Co się dzieje Beatrice - pyta nie puszcając mojej ręki
- Nic, zostaw mnie - krzyczę
- Nie denerwuj się - mówi i przytula mnie. To przypomina mi o dziecku.
- Dobrze - odpowiadam i odrywać się
- Idę do Zuzy ty wracaj do domu - mówię
- Napewno - pyta
- Napewno - odpowidam
- Papa - żegna się
- Pa - mówię i pukam do drzwi
Otwiera je moja siostra
- Tris dlaczego jesteś taka zapłakana - pyta
- Wszystko ci opowiem - mówię - Mogę wejść?
- Jasne wejdź - odpowiada a ja wychodzę do mieszkania.
Zuza wymyka dzwi, podchodzi do mnie obejmuje mnie a mi automatycznie zaczyną cieknąć łzy.

Oto kolejny rozdział. Mam nadziej że się podoba. Chciałam wam bardzo bardzo podziękować za pierwszy tysiąc wyświetleń. Chyba nie ostatni?
Pozdrawiam 👋👐👏
Buziaczki 💋💋💋
butowniczka39 👠👠👠

Tris&TobiasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz