Jak Hawkey'a!!!

262 27 4
                                    

Jechaliśmy, już parę godzin nie odzywając się do siebie.

- Jak mi wytłumaczysz to, że widziałam filmy i oglądałam książki z waszymi przygodami, a ty mi mówisz, że to prawda?!?

- Zostaliśmy zmuszeni część wymyślić, ale większość to nasze prawdziwe przeżycia. Zrobiliśmy z nich filmy i poprosiliśmy o spisanie ich, ponieważ nie starczyło nam pieniędzy. Dojechaliśmy, wysiadaj.

Znaleźliśmy się na podziemnym parkingu.

Wyszliśmy z samochodu i wjechaliśmy windą na 24 piętro, czyli ostatnie.

- A ty nie miałeś lęku wysokości?

- Tak, ale już go pokonałem.

Mój tata, dalej nie mogę się do tego przyzwyczaić, otworzył drzwi do mieszkania kluczem i wpuścił mnie pierwszą.

W środku zobaczyłam, wszędzie porozwieszane balony i kolorowe girlandy. Na środku salonu, stał stół, a na nim tort. Podeszłam bliżej u przeczytałam czekoladowy napis, zdobiący jego górę.
Sto lat
Catherine - 17 lat

Nagle usłyszałam piosenkę wydobywającą się z wielu gardeł.

- Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam, sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam, jeszcze raz, jeszcze raz...

Podeszła do mnie kobieta z dredami i podała mi rękę.

- Część, jestem Tori.

- Kate.

- Catherine, to jest moja przyjaciółka, Tori, Tori, to jest moja córka. Cath, zdmuchniesz świeczki?

Za jego namową, podeszłam do ciasta i zdmuchnęłam świeczki, myśląc o życzeniu."Niech to wszystko, nie okaże się być snem"

- Mamy dla ciebie prezent. George, przyniesiesz go proszę?

Po chwili, dołączył do nas, blondyn w moim wieku, niosący podłużną paczkę.

Otworzyłam ją i rozpoznałam leżący w folii bąbelkowej przedmiot. Była to czarna idealnie wyważona, środkowa część łuku, oraz pięknie zrobiony kołczan i parę tuzinów strzał.

Złapałam za majdan* i podniosłam go, był trochę ciężki, ale uważam że się przyzwyczaję.

Kiedy tylko potrząsnęłam nim, wysunęła się reszta łuku.

- Jak Hawkey'a!!!

- Taaak. Sprzedali nam instrukcję, ponieważ wiedzieli, że spodoba ci się.

- To ci cali Avengers i grupa X itd. oni też istnieją?

- Prawie wszystkie książkowe i filmowe światy, istnieją, na takiej zasadzie co nasz.

- Które?

- Obóz Półkrwi, Zwiadowcy, Marvel, my i wiele innych

Rozejrzałam się po apartamencie. Z salonu odchodziły dwa korytarze i kuchnia. Umeblowanie było nowoczesne, więc raczej w odcieniach czerni i bieli. Weszłam w jeden z korytarzy i zobaczyłam tam trzy drzwi. Otwierałam każde po kolei.

Łazienka, z wielką wanną,

Gabinet,

Schowek.

Przeszłam do drugiego korytarza, obserwowana przez gości. Po chwili dołączył do mnie tata.

- Chodź, pokażę ci twoją sypialnie, pewnie chcesz się położyć.

Weszliśmy do drugich drzwi po prawej i znaleźliśmy sie w pięknej sypialni.

Koło dwuosobowego łóżka, stała biała szafeczka nocna. Ściany były żółte, a jedna z nich cała przeszklona.

Położyłam się na łóżku i zaczęłam odczuwać straszne zmęczenie.

Nawet nie usłyszałam jak mój tata

zamyka drzwi.

Ostatkiem sił zsunęłam buty z nóg i zamknęłam oczy.

* środkowa część łuku. Górna rama, dolna rama i majdan.

Dostali jste se na konec publikovaných kapitol.

⏰ Poslední aktualizace: Aug 07, 2016 ⏰

Přidej si tento příběh do své knihovny, abys byl/a informován/a o nových kapitolách!

Zakazana PotomkiniKde žijí příběhy. Začni objevovat