Potwór w moim łonie.

204 24 3
                                    

TYTUŁ: Potwór w moim łonie

AUTOR: RJBScarletRain

KRÓTKI OPIS: Zastanawialiście się, co dzieje się w umyśle kobiety, która od zawsze nienawidzi dzieci, a jest zmuszona urodzić? Co spowodowało u niej tak wielką niechęć do macierzyństwa? Czy jej małżeństwo zdoła przetrwać kryzys spowodowany różnicą priorytetów? Czy młoda matka poradzi sobie z traumą?

ILOŚĆ ROZDZIAŁÓW/STATUS: 23 rozdziały + 2 notki/ w trakcie

KATEGORIA: General Fiction

BOHATEROWIE: Artur, Diana, Patrycja, Jacek, Rafał, Agata, Richard, Arkadij, Boris, Andrea, Paavo, Milda, Sharon, Steven, Kaśka, doktor Jintao, Piotrek, Beth, 

Bardzo przyciągający uwagę i oryginalny tytuł. Do tego intrygujący opis i ta okładka. Chociaż szczerze mówiąc, bardziej podobała mi się poprzednia okładka i to właśnie ona sprawiła, że zwróciłam uwagę na to opowiadanie, a jak przeczytałam opis, to już wiedziałam, że chcę to przeczytać. Chociaż ta okładka też jest ładna. 

Po przeczytaniu pierwszego rozdziału już wiedziałam, że chcę czytać dalej. Bardzo spodobało mi się to, że ta książka jest inna niż wszystkie. Takiej jeszcze nie czytałam. Chociaż ja lubię dzieci, to mimo to mnie zainteresowałaś. Sukces. Poza tym fajne jest to, że jak zapisujesz jakieś angielskie nazwy, to je tłumaczysz. Czytelnik może wiele się nauczyć, szczególnie taki co mieszka w Polsce. Również spodobało mi się to, że akcja toczy się w Anglii, gdyż jak sama wiesz, też tu mieszkam. Jednak z tego, co zauważyłam, są błędy w dialogach. 

PRZYKŁAD:

Słowo "zapytała" powinno być napisane małą literą, gdyż jest to sposób wypowiedzi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Słowo "zapytała" powinno być napisane małą literą, gdyż jest to sposób wypowiedzi. Czyli poprawnie powinno być: — Co się dzieje? — zapytała zaniepokojona. 

Natomiast słowo "westchnęła" powinno być zapisane wielką literą, gdyż jest to czynność, jaką wykonała. Więc powinno być: — Nie no, poważnie tragedia na chacie jest. — Westchnęła. — Jacek sobie urządził...

+ W kolejnych rozdziałach również pojawiają się błędy w dialogach

+ Facebook piszemy wielką literą, dlatego, że jest to nazwa własna

Muszę przyznać, że z każdym rozdziałem ta książka mnie bardziej zaciekawia. Nie wieje nudą, cały czas coś się dzieje. Przeczytałam i nie mogę się doczekać kolejnej części. Opowiadanie bardzo oryginalne. I zauważyłam, że w tych ostatnich rozdziałach nie ma już błędów w dialogach. 

OCENY:

ORTOGRAFIA: (6/6) Idealna wręcz.

INTERPUNKCJA: (4/6) Jedyne błędy to błędy w dialogach, reszta bezbłędnie. 

TREŚĆ: (6/6) Fabuła z każdą częścią się rozwija jak dla mnie bardzo ciekawe opowiadanie. 

ORYGINALNOŚĆ: (6/6) Bardzo oryginalne opowiadanie, z podobnym się nie spotkałam na wattpadzie. 

STYL PISANIA: (6/6) Bardzo przyjemny styl.

BOHATEROWIE: (6/6) Jak dla mnie bardzo dobrze opisani, o głównych bohaterach wiemy wszystko dokładnie. Nic dodać, nic ująć. 

MINUSY: Tak naprawdę jedyny większy minus to te błędy w dialogach, jednak na końcu widać poprawę i tych błędów już nie ma, czyli jest progres. Z dwa razy chyba zdarzyła się literówka. I nazwy własne piszemy wielką literą, ale myślę, że nie jest to jakiś ogromny byk. 

PLUSY: I ich jest zdecydowanie więcej niż minusów, czyli: Brak błędów ortograficznych, bardzo dobra interpunkcja, wyśmienita treść, bardzo oryginalne opowiadanie, przyjemny styl pisania, bardzo dobrze wykreowane postacie, przyciągający uwagę tytuł, ciekawy opis i ładna okładka. 

OCENA KOŃCOWA: 34/36, ocena bardzo dobra! :))

Ogólnie opowiadanie skrada moje serce, mimo to, że lubię dzieci, to rozumiem Dianę. I nie twierdzę, że jest z nią coś nie tak, ponieważ nie chcę mieć dzieci. Patrycja też bardzo przypadła mi do gustu, przypomina mi moją niestety byłą już przyjaciółkę i to nie tylko z imienia. Artur mimo to, że musi postawić na swoim, przy czym rani swoją żonę też jest fajnym facetem i też go poniekąd rozumiem. Nie mogę się doczekać, aż dodasz kolejne rozdziały. Jednak już na tę chwilę myślę, że ta książka powinna być wydana. Na pewno skradnie serce nie jednej osoby. POLECAM BARDZO GORĄCO! 

+Ocena za okładkę (5/6) Okładka bardzo ładna, pasuje do opowiadania, jednak nie wiem dlaczego, ale bardziej pasowała mi ta pierwsza okładka co była. 



RecenZJE przy kubku kawyWhere stories live. Discover now