9.

10.4K 373 577
                                    

- Co!? - zapytali równocześnie

-No tak, chyba sobie uświadomiłam, że... - powiedziałam rozmarzonym głosem.

- Co sobie uświadomiłaś?! Że zakochałaś się w niej?! To sobie uświadomiłaś?! - zaczął krzyczeć George.

- Tak właśnie to! - zaczęłam się drzeć.

Wzrok całej sali zwrócony był w naszą stronę, lecz teraz nie interesowało mnie to.

- Zrozum All, my chcemy tylko twojego dobra. - rzekł Fred

- Mojego dobra, tak? To dajcie mi spokój, dobrze? Świetnie. A wy czego się gapicie, co?! - krzyknęłam zdenerwowana.

Cała sala wróciła do swoich spraw, a ja wybiegłam z sali trzaskając drzwiami.

Biegnąc tak słyszałam jak ktoś mnie woła. Tym ktosiem okazał się mój brat.

- Alice czekaj!

Nie zwracając na niego uwagi biegłam przed siebie aż dobiegłam do łazienki prefektów. Wskoczyłam do wanny z wodą i zaczęłam krzyczeć i miotać się pod nią. Po chwili poczułam jak ktoś złapał mnie w talii wyciągając z wody po czym mocno mnie przytulił. Jak się okazało był to mój brat.

- Hej siostra, słyszałem co się stało. Jak to się wydarzyło?

- Bo ona czekała na mnie jak byłam na szlabanie. Wtedy się spytała dlaczego jestem cała mokra i ja jej opowiedziałam.
Po czym powiedziała, że musi coś zrobić. Ja się zapytałam co, a ona pocałowała mnie. Po tym wszystkim uciekłam i omijałam ją szerokim łukiem. Myślałam nad tym wszystkim i uświadomiłam sobie, że ja też odwzajemniam te uczucia.

- Wiesz, że nie powinnaś. To jest dziewczyna.

- No i co z tego. Mam to gdzieś, kocham ją, rozumiesz?

-Jak chcesz..

Alex wyszedł z łazienki, a ja weszłam do wanny, do której napuściłam zimnej wody.

Będąc w wodzie myślałam nad tym wszystkim. Co się ze mną porobiło?

Po chwili myślenia wyszłam z wody i udałam się na błonia.
Po lekcjach zawsze można znaleźć tam Lavender. Chcę żeby mi to wszystko wytłumaczyła.

Idąc tak po drodze spotkałam Malfoya. Oczywiście nie byłby sobą gdyby czegoś nie powiedział.

- O widzę że dzisiaj masz suchą bluzkę, a szkoda. - powiedział z udawanym smutkiem.

- Odpierdol się zboczeńcu, dobra?! - nawrzeszczałam na niego

-O, dzisiaj zły humorek?

Nie słuchając dalej tego pajaca poszłam nad jezioro gdzie zauważyłam Lav. Podeszłam do niej po czym usiadłam.

- Lavender czy ty możesz mi to wszystko wyjaśnić?

- Alice, bo ja naprawdę się w tobie zakochałam. Kiedy pierwszy raz weszłaś do naszego pokoju wtedy coś poczułam, ale olałam to. Lecz kiedy razem z George'm weszłaś na wielką salę, a on niósł cię na rękach wtedy uświadomiłam sobie, że się w tobie zakochałam. Byłam tak cholernie zazdrosna. Mam pytanie.. Alice, zostaniesz moją dziewczyną?

- Lav, bo ja wszystko sobie przemyślałam i...

- Słuchaj rozumiem to, że ty nieodwzajemniasz moich uczuć, ale pamiętaj ja będę czekać.

W tym momencie wstała i chciała odejść, lecz chwyciłam jej rękę.

- Tak. - powiedziałam

- Co? - zapytała się zdziwiona

- Powiedziałam tak. Ja też uświadomiłam sobie jakimi uczuciami cię darzę. Kocham cię, Lav.

W tym momencie Lav podeszła do mnie i złożyła pocałunek na moich ustach.

- To jak, idziemy? - zapytałam odrywając się od jej ust.

- Oczywiście. - odpowiedziała z uśmiechem.

Szliśmy w stronę zamku trzymając się za ręce. Idąc tak zauwayłyśmy bliźniaków. Lav chciała zawrócić, ale ja złapałam ją mocniej za rękę i uśmiechnęłam się. Zauważyłam, że dziewczynie dodało to otuchy.

- Hej. - powiedziałam bliźniakom
- Hej mała. - odpowiedział Fred.

George spojrzał na mnie po czym odwrócił głowę.

My poszłyśmy dalej.

- Alice on chyba tego nie zaakceptuje.

- No i co z tego? Moja decyzja. I wiesz co?

- Co?

- Mam na to wyjebane.

Królowa KawałówOnde histórias criam vida. Descubra agora