25.

3.3K 161 4
                                    

Minęły trzy tygodnie odkąd o Jokerze słuch zagnął. Przez pierwsze dni ciagle Miałam nadzieje, ze po prostu planuje cos wielkiego i dlatego sie nie odzywa. Ale w koncu doszło do mnie ze zniknął. Nigdzie. Nigdzie go nie było. Sprawdzałam w jego klubie, pytałam jego kolegów ale nikt nic nie wiedział. W wiadomościach.. nic... mówili tylko, ze w Gotham w koncu panuje spokój... W miejscach w których bylismy. Tez go nie było. Nie ma! Nie ma go kurwa nigdzie! Nie ma.. zostawił mnie.. Znudził sie mna. Jestem za słaba jak dla niego.. co ja sobie głupia myślałam... ze co?! Ze taki facet jak Joker bedzie chciał byc z taka łamaga jak ja? .. Głupia... Naiwna. Siedziałam jak od jakis 2 tygodni sama, zamknięta w swoim pokoju. Tylko to sprawiało mi ulgę. Siedzenie samotnie w ciemnym pomieszczeniu. Nie robiłam nic. Zawalałam całkowicie szkole. Nikt prócz Ivy nie wiedział co mi jest. Rodzice odchodzili od zmysłów. Ivy próbowała mi pomoc jakos. Pocieszała mnie... próbowała wyciągnąć do ludzi ale na nic. Nie miałam na to ochoty. Moje jedyne szczęście mi uciekło. Byłam jej wdzięczna za to ze próbowała mi pomoc.. ale dla mnie nie było ratunku. Ja bez niego tonęłam. Odcielam sie całkowicie o moich znajomych. Iza próbowała do mnie dotrzeć ale na nic. W koncu odpuściła. Seba? Seba tez próbował. Dalej próbuje. On jako jedyny przynosi mi w jakimś stopniu ukojenie. Ale tez nie chciałam miec z nim kontaktu. Teraz chcilam byc sama. Sam na sam ze swoimi myślami.
********
Kolejne 2 tygodnie pozniej
*******
Od paru dni znowu potrafie sie śmiać. Czasem wychodze do ludzi. Bardzo duzo czasu spędzam z Seba. To dzieki niemu. On jako jedyny to potrafi. Potrafi mi pomoc. Moi rodzice sa mu bardzo wdzięczni. Juz nie czuje tak ogromnej pustki. Czasem ta pustkę wypełnia radosc. To takie miłe uczucie znów ja czuć. Szkoda tylko ze znika po chwili. Tak. Ciagle o nim mysle. Nie umiem przestac. A bardzo chce. W mojej głowie ciagle pojawia sie tylko jedno pytanie. Dlaczego... Dlaczego on mi to zrobił. Dlaczego nawet nie podał powodu... nie powiedział czemu... dlaczego mnie zostawił... siedze na tym durnym stołku.. gapię sie w okno.. i czuje.. właściwie to nic.. nie czuje nic.. czuje sie jak pusta kartka..
*****
Następny tydzień
****
W sumie czuje sie lepiej. Seba jest dla mnie ogromnym wsparciem. Pomaga mi jak tylko moze.. co prawda nie powiedziałam mu ze chodzi o Jokera ale przedstawiłam mu sytuacje.. otworzyłam sie przed nim jedynym.. on mnie rozumie...
spędzam pawie każda chwile z nim wolna.. Powoli podnoszę sie w szkole... rodzice mi tez duzo pomagają.. Ivy? Odcielam sie od niej. Całkowicie. Za bardzo przypomniała mi Jokera.. a musze całkowicie o nim zapomniec.. jak gdyby nigdy nie pojawił sie w moim zyciu.. jakby nie istniał.
***
Wtorek
***
Wyszlam z domu z uśmiechem na ustach.
-Seba!- rzuciłam mu sie na szyje
-No hej jak tam?
-A dobrze
-Przygotowana na sprawdzian z oświecenia?
-Taaaa- zaśmiałam sie
-Co robimy po szkole? Moze pojdziemy do kina? Grają świetny film!
-O czym? Znając ciebie to usnę w połowie
-O ty mała! - rzucił sie na mnie i zaczął mnie łaskotać
-Hahahhahahahhahhah! Dobra! Stop! Przestań! Przepraszam! Hahahahhahahaha!
-Nie wybaczę!
-Nieee prosze hahahhhhahhha
-No juz zostaw ja biedna - podbiegła do nas Iza
Na jej słowa puścił mnie.
-Następnym razem nie bede taki łaskawy
-Pffffff
-No chodźcie bo sie spóźnimy - rzuciła
Lekcje minęły mi dosc szybko. Juz zapomniałam jakich kochanych mam przyjaciol.
-To co robimy wieczorem? Jutro wolne trzeba skorzystać -zagarnęła
-No nie wiem
-No chodzmy do tego kina - nalegał Seba
-To mozemy isc ale potem na imprezę - pokiwała palcem
-Dobra dobra to o 19 bede u ciebie - powiedział do mnie
-A my chodzmy - pociągnęła mnie za reke
-Ale gdzie? -zaśmiałam sie
-No na zakupyyyyy!!!!
•••••
Na gorze jest zdj jak sobie wyobrazam Sebe :))

Joker❣️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz