15.

1.1K 114 74
                                    

Harry leżał na łóżku owinięty kołdrą jak kokonem. Nie miał ochoty opuszczać swojej twierdzy. Był wykończony myśleniem o wczorajszym wieczorze i najchętniej zniknąłby z powierzchni ziemi.

thunderHazz: Louis?

assLou: Czego?

thunderHazz: Przepraszam 😔

assLou: Nie masz za co.

thunderHazz: Mam.

thunderHazz: Zachowałem się jak idiota.

thinderHazz: Nie powinienem.

assLou: Naprawdę nie masz za co, Harry.

thunderHazz: Ok.

thunderHazz: Ale i tak źle się z tym czuję.

assLou: Zrobiłeś, co chciałeś.

thunderHazz: Zrobiłem, bo tak podpowiedziało mi serce.

assLou: Nie do wiary! Harry Styles ma serce! 😂

thunderHazz: Zabolało. 😢

assLou: Miało!

thunderHazz: Wybaczysz mi?

thunderHazz: Louis?

thunderHazz: Kochanie?

thunderHazz: Nie zostawiaj mnie...

Harry miał dość. Louis się nie odzywał, mama była na niego wściekła, bo musiała tłumaczyć się rodzicom Tom'a, dlaczego jej synek go pobił, nie zaliczył sprawdzianu z biologii a siostra nie dawała mu żyć drążąc, dlaczego ostatnio zachowuje się jak dziwak. Prosto po kolacji poszedł spać mając nadzieję, że kolejny dzień będzie lepszy.

*

thunderHazz: Cześć

thunderHazz: Nadal się gniewasz?

thunderHazz: Ile razy mam przepraszać?

assLou: Ja na twoim miejscu już bym skończył.

assLou: A przede wszystkim dał sobie spokój z pisaniem do mnie.

assLou: Jeszcze nie zaczaiłeś, że nie mam ochoty na rozmowy z tobą?

thunderHazz: To po co odpisujesz?

assLou: Bo robisz z mojego telefonu wibrator i...

assLou: Wkurwia mnie to!

thunderHazz: To się tak nie denerwuj, Skarbie 😊

assLou: Nie jestem TWOIM skarbem!

thunderHazz: Jasne! Wolisz Tom'a!

assLou: Coś ty sobie ubzdurał, Styles?!

thunderHazz: Wiem co widziałem!

thunderHazz: Chciał dobrać ci się do majtek!

thunderHazz: A ty na to pozwalałeś!

assLou: On przynajmniej nie bije nikogo bez powodu!

thunderHazz: Oczywiście! Ja jestem ten zły i niedobry!

assLou: Wiesz co?

thunderHazz: Co?!

assLou: Pieprz się!

thunderHazz: A żebyś wiedział, że to zrobię!

*

thunderHazz: Myliłeś się.

thunderHazz: Uderzyłem go, bo miałem powód.

thunderHazz: A właściwie kilka...

thunderHazz: Pierwszy: dotykał cię!

thunderHazz: Drugi: pocałował cię w policzek!

thunderHazz: Trzeci najważniejszy: BYŁEM ZAZDROSNY JAK CHOLERA!!!

thunderHazz: Bo to ja chcę Ciebie!

You've Got Message || Larry Stylinson✔Where stories live. Discover now