(Not) Beautiful winter with daddy 2

1.9K 49 35
                                    

Obudziłam się rano w ramionach mojego zbwiciela. Ostatnia noc była wspaniała. Nie sądziłam, że z kimś takim będzie mi tak dobrze. Oczywiście jeszcze dziś mieliśmy jechać na narty. Strasznie się bałam. Po moich policzkach leciały łzy oszukałam Andrzeja. Miałam wyrzuty sumienia, przecież za niedługo na jaw wyjdą moje kłamstwa o tym jak świetnie potrafię jeździć na nartach. Poszłam do łazienki i przeglądałam się w lustrze. Miałam dość. Wzięłam moją golarkę i weszłam do wody. Zrobiłam kilka cięć. Musiałam się ukarać za to, że byłam złą dziewczynką. 

W wodzie było pełno krwi, a akurat do łazienki weszedł Pan Adud. Zapomniałam zamknąć drzwi i zaraz zobaczy moje rany. Zrobił duże oczy i jego twarz bardzo posmutniała. Jednak ja o tym nie myślałam. Natychmiast zakryłam moje nagie ciało i nie zwracałam uwagi na czerwoną wodę, która wokół mnie była. 

-Co się stało Anastazjo?- podszedł i pochylił się do mnie- czy ty się tniesz księżniczko?- popatrzałam na niego i od razu zaczęłam mocniej płakać. On mnie przytulił i wyciągnął z wody. 

Przyznałam się, że nie umiem jeździć na nartach i nawet nie chce wychodzić. On jakoś stał się delikatniejszy i opatrzył moje rany. Pocałował mnie i obiecał, że wszystko będzie dobrze i, że następnym razem mam mówić prawdę. Wieczorem spakowaliśmy się do domu. Czułam, że go zawiodłam... 

DZIĘKUJĘ ZuziaDrapiewska ZA KURDE ZDJĘCIE I POMYSŁ NA TEN ROZDZIAŁ

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

DZIĘKUJĘ ZuziaDrapiewska ZA KURDE ZDJĘCIE I POMYSŁ NA TEN ROZDZIAŁ. WESOŁYCH WALENTYNEK KOCHANI I JA PISZE JUŻ DLA WAS WALENTYNKOWY ROZDZIAŁ Z MAŁYM PREZENCIKIEM <3 

Daddy AndrzejWhere stories live. Discover now