Trip With Daddy

1.2K 26 28
                                    

Od ostatniego czasu w ogóle nie miałam kontaktu z moim tatusiem, wiem tyle, że wrócił z Igrzysk. Jednak słyszałam, że będzie musiał wyjechać do Niemczech do kanclerz. Nie dosyć, że ciągle mnie ignoruje to jeszcze ciągle go nie ma. Nie wiem czy nie będę musiała zawiesić naszej relacji, ponieważ już tego powoli nie wytrzymuje...

Tego wieczoru jak zwykle jadłam kolacje i myślałam co będę robić jutro, ale czułam jakiś wewnętrzny niepokój, jednak nie wiedziałam czemu. Nagle dostałam sms, jego treść brzmiała:

,,Hej kochanie, szykuj swoje rzeczy jutro jedziemy na wycieczkę! Pozdrawiam twój tatuś :**''

Byłam w szoku, od razu przerwałam kolację i wzięłam się za szykowanie ubrań i kosmetyków. Myślałam  ciągle gdzie on chce mnie zabrać, byłam podniecona. Żadne słowa nie umiały opisać tego jak szczęśliwa byłam. Cały wieczór i pół nocy wybierałam najładniejsze i najbardziej seksowne ubrania jakie miałam. Nie umiałam też zasnąć, ogarnął mnie stres, że coś się zepsuje między nami...

Około godziny piątej rano mój organizm się poddał i zasnęłam niestety nie na długo, bo już o ósmej byłam na nogach i powoli zaczęłam przygotowywać się na wyjazd. Już o jedenastej byłam gotowa do drogi, ale włączyłam telewizor i oglądałam mój ukochany serial na netflixie pt. ,,Mr. Robot''. Po jakimś czasie otrzymałam wiadomość, w której Adud napisał, że mam już wychodzić, bo podjedzie po mnie ktoś. Ubrałam moje buty z firmy Lacosta i wyszłam z domu. Miał racje czarne BMW już czekało na mnie. Weszłam do niego z moją walizką i pojechałam na lotnisko, gdzie czekał na mnie prywatny samolot. Tam już czekał ON. 

-Witam Anastazjo, dawno się nie widzieliśmy- powiedział Andrzej Adud

-Wiem, tęskniłam za Tobą, a ty za mną?- zapytałam zaciekawiona

-Pytanie, to chyba oczywiste, że tak- uśmiechnął się do mnie 

Cały lot minął nam na rozmowie. Okazało się, że jadę z nim do kanclerz Niemiec Andżeli Marker, na którą prawie kilka dni temu dokonano zamachu. Całe szczęście, że nic się jej nie stało. 

Dojechaliśmy do hotelu. Rozpakowałam swoje rzeczy, a tatuś akurat brał prysznic. Szykował się na spotkanie z Andżelą. 

-Jak wróce to się zabawimy- powiedział zapinając rozporek. Widziałam, że stanęła mu andżejokonda, już nie mogłam się doczekać. 

Całą transmisję ich spotkania widziałam w internecie. Andrzej podszedł do Pani Marker i podał jej rękę.

-Hej siema mordeczko- uśmiechnął się serdecznie do niej.

-Was?- zapytała 

-KAPUSTA UND KWAS-zaczął się śmiać i puścił jej rękę. 

Reszta ich spotkania przebiegła spokojnie, około godziny dwudziestej wrócił mój tatuś. Czekałam na niego już w pudroworóżowej bieliźnie. On ściągnął marynarkę i koszulę. Ja wypięłam swoje pośladki i czekałam aż da mi klapsa. Adud dał mi ich kilka, a ja tylko jęczałam z rozkoszy. Ściągnął mi majteczki i zaczął to robić ze mną od tyłu. Wydawał głębokie ryki dzikiego gada, czułam, że jest mu dobrze. Doszedł we mnie. Po stosunku leżeliśmy jeszcze koło siebie, patrząc sobie wzajemnie w łoczy. 

-Gubie się w oceanie twoich oczu- oznajmił mi na koniec. 


Daddy AndrzejWhere stories live. Discover now