Sexto

380 27 3
                                    

Diegito! Ty byłeś moim pierwszym przyjacielem, którego kochałam nad życie, byłeś moim bratem którego nie miałam. Od zawsze byliśmy razem, od urodzenia. Jako dzieci byliśmy nierozłączni. Zawsze psociliśmy, i to było najlepsze, za to wszystko nas kochali. Nigdy nie zapomnę jak broniłeś mnie przed chłopakami, którzy chcieli się umówić, albo wyjść na lizaka jak byliśmy w podstawówce. Wszyscy się ciebie bali, bo wiedzieli że jeśli zrobią coś nie tak to będą mieli z tobą do czynienia. Za to ja zawsze szukałam dla ciebie dziewczyny. Później się przeprowadziłeś, kontakt się urwał do momentu kiedy pojawiłeś się w Buenos Aires razem z naszym planem zniszczenia Violetty. Plan byłby idealny, jakbyśmy byli robotami bez uczuć, ty zakochałeś się w Violettcie i jeszcze to czego najbardziej żałuję to moje zachowanie. Kocham cię i powinnam powiedzieć ci kto jest twoim ojcem, byś więcej nie cierpiał a ja tego nie zrobiłam tylko cię szantażowałam. To było złe, bardzo złe. Nie dziwię się, że się ode mnie odsunąłeś i nie chciałeś mieć ze mną nic wspólnego. Teraz jesteś już z wszystkimi w dobrych stosunkach, jesteś z Francescą szczęśliwy, ale za to też chciałam cię przeprosić. Za to, że chciałam ujawnić wasz  związek, było to złe ale myślałam też o tym, że nie możecie tego ukrywać bo mogą być tego poważne skutki i były. Ale teraz już  jest dobrze. Nie martw się, o to że nie wierzyłeś we mnie kiedy pojawiło się oskarżenie o to co niby zrobiłam Violettcie. Ale pamiętaj, nigdy bym tego nie zrobiła.

~~Twoja kochająca siostra Ludmila.


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
La luz de la SupernovaWhere stories live. Discover now