22. Frajer Otaku

259 19 2
                                    

Następne lekcje były nudne. Miałem angielskie z Kirstie i Travisem, ale skończyło się, że spisywali moje zadanie domowe. Mieli na nie tydzień, ale wciąż nie skończyli. Widzicie? Odrabianie zadań wcześniej się opłaca.

Lunch nareszcie się zaczął, a ja oczywiście nie miałem nic do jedzenia. Wszyscy spotkaliśmy się na dachu i zaczęliśmy jeść. Alex miał sushi więc oczywiści ukradłem mu kilka kawałków. Kocham japońską kuchnie. Zacząłem myśleć o wycieczce. Naprawdę, nie mogę się doczekać.

"Travis?"

"Tak?"

"Czy twoja klasa jedzie na wycieczkę do Kyoto 15-tego?"

"Nie... Myślę, że jedziemy w inne miejsce Japonii. Macie szczęście. Jesteście wszyscy w jednej klasie"

Chrząknąłem. Ugh. Travisa nie będzie z nami.

"Dlaczego dali nam zgody tak późno? Nie zdążę się spakować! Wydąłem wargę żartobliwie przez wybuch złości.

"Mitch"

"Co?"

"Mówiliśmy ci, żebyś sprawdził maila"

"Mojego maila?"

"Napisali nam, że jedziemy na wycieczkę około 12-tego. Wysłali nam go tydzień temu, była tam lista rzeczy do zabrania i wszystko inne! Nigdy nie sprawdzasz swojego maila?"

"Umm.. Ja..."

"Mówiłem ci, żebyś sprawdził"

Alex, Travis i Kirstie zaczęli się śmiać, kiedy uderzyłem piersi Alexa.

"Po. Prostu. Zapomniałem."

"Oczywiście, że zapomniałeś"

Wykręciłem oczami.

"Mitch, zapisałeś moje imię na kartce z pokojami?"

"Oczywiście, że tak. A ty moje?"

"Ta, raczej będziemy razem"

"Wiem, a co jeśli dodadzą nam jeszcze jedną osobę?"

"Dopóki nie jest to pedał Hoying to mi to nie przeszkadza. Nie chcę, żeby jego frajerstwo przeszło na mnie"

Travis i Alex przybili sobie piątkę, a Kirstie spojrzała na mnie ze skruchą. Spiorunował Alexa wzrokiem, więc przestał się śmiać.

"No co?"

"Nie nazywaj go pedałem."

"Kirst, przesadzasz. To Scott pieprzony Hoying! Jest tylko nerdowskim, gejowskim pedałem"

"Więc co jeśli jest gejem?"

"Jest pedałem!"

"Nawet go nie znasz!"

"Ale jest głupi. To wszystko co wiem. Jest dziwakiem, który nic nie mówi."

"Nigdy z nim nie rozmawiałeś"

"Dlaczego bym miał? Jest gównianym pedałem"

"Alex starczy"

"Kirst, jest coś złego z twoją głową i dobrze o tym wiesz. On jest pe-"

"LUBIĘ FACETÓW"

Szukałem źródła tego głośnego głosu, ale po chwili zorientowałem się, że należał on do mnie. Kurwa. Kurwa. Kurwa.

"Ty... co?"

Kurwa. Nie chciałem, żeby wiedział. Nie chciałem, żeby ktokolwiek wiedział. Kurwa. Nawet nie jestem pewien, czy jestem gejem. Lubię mężczyzn... Ale... Kurwa... Będą mnie nienawidzić. Przestaną ze mną rozmawiać. Powiedzą wszystkim. KURWA. Dlaczego to musiało mi się wymsknąć. Powinienem pozwolić im obrażać Scotta. Teraz Alex wie. Będzie mnie nienawidzić tak samo, jak nienawidzi Scotta. Kurwa. Nie chcę, żeby o tym wiedzieli.

Mój oddech stał się nierówny, a dłonie zaczęły się trząść. Nie. To nie może się dziać. Nie przed nimi. Nie płakać. Kurwa.

Kirstie natychmiast przytuliła mnie. Jej znany, miętowy zapach uspokoił mnie, ale łzy zaczęły już lecieć. Próbowałem je wytrzeć, ale napływały nowe

"P-przepraszam... Lubię... f-facetów"

Zakrztusiłem się i westchnąłem w niebo. Dusiłem się powietrzem. Nie mogłem nawet spojrzeć na ich twarze.

"To okej"

Głos Travisa mnie zaskoczył. To okej? Jest okej? Czy to okej dla mnie, żeby lubić facetów? Patrzył na mnie w ten sam sposób co wcześniej, podszedł do mnie i położył mi rękę na plecach. Pokazał mi, że nasz przyjaźń się nie zmieni. Będzie okej.

"Nikomu nie powiem"

Alex patrzył na mnie. Nie powiedział słowa.

"Alex..."

Otrząsnął się z jakiegoś transu i skupił na mojej zapłakanej twarzy. Natychmiast zmiękł.

"To w porządku. Też ich lubię"

Teraz wszyscy gapiliśmy się na niego. Lubi facetów? Nigdy nam nie powiedział! Nie wiedziałem, że mój najlepszy przyjaciel też lubi facetów?

"Chwila... Jesteś..."

"Nie wiem. Etykiety nie są dla mnie ważne. Jeśli kogoś lubię, to lubię jego"

Alex jadł sushi, jakby nic się nie stało.

"Zaraz... To dlaczego nazywasz Scotta pedałem?"

"Bo jest pedałem ze względu na to, co ubiera i jak się zachowuje. Jest po prostu frajerem. Może gdyby nie był taki cichy i dziwny, nie byłby pedałem. Wiesz? Nosi te swoje koszulki anime. Zabierz swoje kreskówki gdzie indziej. Ile masz lat? 17? 18? Czasem łapię go, jak się na ciebie gapi. Powinieneś trzymać się z dala od jego odrażającego tyłka. Frajer Otaku."

Travis i Alex zaśmiali się. Alex nie był homofobem...

"Mitch. Nie martw się. Lubienie mężczyzn jest tak samo okej, jak lubienie dziewczyn. Są ważniejsze rzeczy na świecie. Jak na przykład nasza poniedziałkowa sesja dla Acne. Użyłem wczoraj kremu nawilżającego."

Rozmawialiśmy jakby nic się nie stało. Nie unikaliśmy tematu specjalnie, po prostu to co powiedział Alex miało sens. To nic wielkiego, lubisz kogo lubisz. Nie potrzebnie robiłem z tego jakąś większą dramę, to nie określa kim jestem. Napięta atmosfera szybko zniknęła. Jestem szczęściarzem, mając takich przyjaciół.

Dzwonek zadzwonił i zaczęliśmy się zbierać, ale jedno pytanie wciąż nie dawało mi spokoju. Pociągnąłem Alexa za koszulkę, dając znać, żeby został.

"Co?"

"Alex... Więc lubisz facetów?"

"Tak, lubię"

"Jak... się dowiedziałeś?"

"Po prostu, chyba. To nie puzzle. Lubię ich, bo lubię."

"Sprawiasz, że to brzmi tak prosto. Ja wciąż próbuję dowiedzieć się kim jestem." Wydałem z siebie suchy chichot.

Położył dłonie na moich ramionach i spojrzał mi w oczy.

"To w porządku. Nie śpiesz się, Mitch, to nie wyścig. Po prostu ciesz się modelingiem i wycieczką. Chłopacy*nie są czymś większym, niż dziewczyny"

"Dziękuję..."

"Chodź, lekcja się zaczęła"

Złapał mnie pod ramię i poszliśmy w kierunku klasy.

Znowu sprawdziłem mój telefon.

Żadnej wiadomości od Scotta.

*w oryginale użyte zostało słowo "boyfriend" (wiecie jako partner)

Nudes (tłumaczenie PL)Where stories live. Discover now