Mordki, od razu mówię, że ten rozdział się prawie do niczego nie nadaje bo jest tak przeciągle pisany że szkoda gadać.. no cóż może jeśli następny kiedykolwiek będzie to będzie lepszy..
______________________________________Następnego dnia rano właśnie zaczynała się godzina wychowawcza. Do klasy rozgadanych uczniów weszła dyrektor Celestia. Wszyscy od razu się uciszyli i wstali by powitać swoją wychowawczynię a zarazem dyrektorkę.
-Dzień dobry, uczniowie! -Dyrektor życzliwie powitała swoich podopiecznych i uporządkowała kartki na swoim biurku.
Uczniowie również się przywitali i wygodnie usiedli. Applejack siedziała z podjadającą jak zwykle babeczki na lekcji Pinkie Pie.
-Ostatnio poruszyłam z waszymi bliskimi na zebraniu temat wycieczki klasowej -W tym momencie żeby nikt nie widział Pinkie Pie walnęła głową w biurko i wepchnęła sobie do ust kawałek babeczki - Możliwość takiej wycieczki mamy po weekendzie. Kto byłby chętny?
Słysząc o wycieczce w klasie zrobiło się głośniej. Ręce uniosła większość klasy. Jednak ręce Sunset Shimmer, Rarity, Fluttershy, Twilight i Pinkie Pie pozostały na dole.
-Psze pani? Nie dałoby rady przełożyć wycieczki? Bo ja mam w poniedziałek po lekcjach ważny trening... -Sunset Shimmer zwróciła się do nauczycielki. Lecz zanim ta odpowiedziała, głos zabrała Pinkie Pie.
-No właśnie, proszę pani ja też nie dam rady bo mamy masę zamówień w Cukrowym Kąciku a ja dałam Pinkie słowo że pomogę przy zamówieniach po lekcjach... -Imprezowiczka dodała do wypowiedzi przyjaciółki.-Pani dyrektor ja też nie mogę, w poniedziałek mam olimpiadę z matematyki -Dopowiedziała Twilight
Dyrektor Celestia zmartwiona popatrzyła po zebranych uczniach
-Ktoś jeszcze nie może pojechać?Słysząc te słowa wstała Rarity, a po chwili Fluttershy i kilka innych uczniów. Okazało się, że Fluttershy ma dyżur w schronisku, a Rarity wiele zamówień krawieckich.
Pani widząc, że prawie połowa klasy nie może wybrać się na całodniową wycieczkę trochę się zmartwiła.
-Czyli kto pojechałby ewentualnie?
Ręce ponownie podniosła większość klasy. W tym Rainbow Dash. Applejack również miała rękę w górze, lecz niepewnie trzymała ją w tej pozycji. W końcu ją opuściła.
-Nie chcesz jechać, Jackie? -Pinkie cicho pisnęła w stronę kuzynki
Applejack dostrzegła kątem oka, że Rainbow dyskretnie na nią zerknęła, po czym ona też opuściła rękę.
-Chcę... Ale tak samej to nie to samo...
-Applejack odpowiedziała jej zamyślona wpatrując się w tęczowowłosą -Albo wiesz co...-Myślę, że powinnaś jechać, Jackie -Pinkie Pie szeroko się uśmiechnęła i popatrzyła w kierunku Dash, a potem znowu na Applejack -Naprawdę -Próbowała ukryć szeroki dwuznaczny uśmiech
Applejack nie zwróciła uwagi na zachowanie przyjaciółki, wyprostowała się i podniosła rękę.
Ukradkiem zerknęła w stronę Rainbow. Ta, widząc że, blondynka podniosła rękę, niezdarnie zrobiła to samo. Farmerka lekko się zarumieniła i uśmiechnęła do siebie. Przewróciła oczami i popatrzyła już na nauczycielkę.-Zbieramy po dwadzieścia złotych, zbiórka, 7:30. Jedziemy w góry! Potraktujcie to jako wycieczkę dodatkową, a za dwa tygodnie zrobimy sobie już klasową -Zapowiedziała dyrektor Celestia i zapisała tę informację na tablicy.
Uczniowie zaczęli zapisywać sobie wszystkie dane wycieczki. Większość cieszyła się nadchodzącym wyjazdem.
Applejack przygryzła swoje zielone pióro i uśmiechnęła się do siebie.
ŞİMDİ OKUDUĞUN
EG: Kiedy Przyjaźń Przejmuje Kontrolę ZAWIESZONE
Hayran Kurgu☆Dla fanów AppleDash (lub osób lubiących i tolerujących ten ship xp)☆ Okładka wykonana moimi kredkami, rękami itd xD W każdym razie By Ja XD I jeszcze jedno, opowieść jest wolno pisana xD Applejack jest nową uczennicą Liceum Canterlot. Wraz z rodzeń...