Potrzebuje poznać wasze zdanie.
Mam ją zostawić w tych czasach, czy w jakiś sposób ma ona wrócić do swoich?
Co wolicie? Jak sądzicie? :)
Poniżej jest nadal w tych czasach, ale to może w następnym rozdziale się zmienić.
-Moi drodzy!-Zawołał Profesor Slughorn, wchodząc do PW Slytherinu.
Nagle wszyscy obecni zwrócili swoją uwagę na Profesora, a niektórzy skinęli mu głową na przywitanie.
Podczas gdy Horacy S. informował Ślizgonów o nowej uczennicy, owa dziewczyna przyglądała się swoim nowym domownikom.
Najbardziej ucieszyła się, gdy zauważyła znajomą twarz.
Na kanapie przed kominkiem siedział wysoki blondyn, o szarych oczach. Blondyn, którego w swoich czasach często widywała na portrecie w Malfoy Manor. Był to Abraxas Malfoy-jej dziadek i ojciec Lucjusza.
Gdy siedzący obok Abraxasa brunet zauważył jak bacznie dziewczyna przygląda się blondynowi, zapytał go o coś, a ten spojrzał na nią i po chwili zaprzeczył.
Bruneta bardzo zaciekawiło zachowanie naszej Lil, która po kolejnym jego uważnym spojrzeniu zwróciła swoją uwagę na Slughorna, który kończył swoje przemówienie.
*O czym on tyle gadał?-Pomyślała zdziwiona dziewczyna.
-Liliana Greenwood-Powiedział w końcu Slughorn i przywołał siedzącego przy kominku bruneta, który nadal obserwował Lil.
-Tom, mogę cię prosić?
-Oczywiście, Profesorze-Powiedział Tom, podchodząc do nich.
-Mógłbyś pokazać Lilianie jej nowy pokój i zadbać aby dobrze poczuła się w Slytherinie?-Poprosił Profesor.
-Oczywiście-Odpowiedział Tom i uśmiechnął się.
*Ale sztuczny uśmiech-Pomyślała Lil.
-To świetnie!-Wykrzyknął wręcz Slughorn, po czym wyszedł z pomieszczenia.
-Liliano, zechcesz dołączyć do nas?-Zapytał Tom, wskazując na "kolegów" siedzących przed kominkiem.
-Chętnie-Odpowiedziała.
-Czy jesteś może jakąś rodziną Abraxasa?-Zapytał zaciekawiony Tom.
-Chodzi ci o ten sam kolor włosów?-Zapytała dziewczyna.
-Tak-Odpowiedział, milcząc na temat wcześniejszej obserwacji chłopaka przez nią.
-Jak zapewne wiesz, wszystkie czystokrwiste rody są spokrewnione-Zaczęła dziewczyna, a Tom przytaknął.
-Greenwoodowie więc są spokrewnieni z Malfoy'ami, dokładnie prapradziadek Abraxasa ożenił się z Melanią Greenwood, siostrą mojej praprababki-Odpowiedziała.
*Dobrze że ojciec nalegał na nauczenie się naszego drzewa genealogicznego, oraz kilku innych wpływowych rodzin na pamięć-Pomyślała dziewczyna.
-Ach, tak-Odpowiedział Tom i zaproponował, aby usiadła obok Abraxasa, gdyż już znajdowali się w miejscu docelowym.
Lil oprócz Toma i dziadka, poznała Oriona Blacka, Sekretusa Lestrange'a oraz Teodora Notta.
-Dlaczego dołączyłaś do nas dopiero teraz?-Zapytał zaciekawiony Orion.
-Miałam pewne zobowiązania rodzinne i musiałam je wypełnić-Odpowiedziała z uśmiechem.
-Jesteś mężatką?-Zapytał Sekretus.
W jej wieku było to już normalne, skoro była dorosła.
-Nie-Odpowiedziała, śmiejąc się lekko.
-Słyszałem, że Greenwoodowie już dawno oddzielili się od reszty czarodziejskiego świata, więc dlaczego nagle wysyłają cię do Hogwartu?-Zapytał po chwili Tom.
-Wolałbyś, aby tego nie zrobili?-Zapytała go Lil.
-Tego nie powiedziałem-Odparł i nadal czekał na odpowiedź.
-Czy słyszałeś aby kiedykolwiek zadeklarowali, że odcinają się na zawsze?-Lil odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-Nie-Odpowiedział Tom i minimalnie się uśmiechnął.
-Od razu lepiej-Stwierdziła Lil.
-Co lepiej?-Zapytał Tom, ignorując spojrzenia reszty, którzy obserwowali jak podczas wymiany zdań, ciągle zbliżają twarze do siebie.
-Twój uśmiech, ten jest dużo lepszy-Odpowiedziała.
-A, tamten był zły?-Zapytał Tom, uśmiechając się nadal, znów zbliżając i zostawiając już między ich twarzami jedynie dwa centymetry wolnej przestrzeni.
-Tak, był za sztuczny-Odpowiedziała i z powrotem oparła się plecami o kanapę.
Tom przez chwile siedział przygarbiony, aż nagle zaśmiał się lekko i z powrotem przyjął wyprostowaną postawę.
![](https://img.wattpad.com/cover/98900891-288-k455619.jpg)
CZYTASZ
Zaginiona córka Narcyzy Malfoy
FanfictionZapewne wszyscy znają, lub słyszeli o dumnym rodzie Malfoy'ów. Ci, co kojarzą z tym rodem tylko 3 osoby-Lucjusza, Narcyzę oraz ich syna Dracona, są w błędzie. Draco był jedynym dzieckiem tylko przez rok i 3 miesiące. Co się stało z drugim dzieckiem...