Take: 5.

2.6K 278 14
                                    

 Zdjęcia szły pełną parą. Grupa przyjaciół ciężko pracowała, żeby zdążyć przed terminem premiery. Obsunięcie w czasie mogło tylko zmniejszyć oglądalność. Odkąd został wypuszczony zwiastun, aktorzy nie tylko harowali na planie, ale również udzielali wywiadów i brali udział w sesjach zdjęciowych. Przez ten czas wiele się nie zmieniło w ich relacji. Nawał pracy nie spowodował zaniedbania ich przyjaźni. Mimo wszystko znajdywali czas, aby spotkać się poza planem zdjęciowym i porozmawiać. 

- Nie mamy dużo czasu. - oznajmił poważnie Simon. - Dlatego dzisiaj kręcimy równocześnie kilka scen. Logan, Sabrina, Mitchel i James do budynku szkoły. Tak już czeka na was reszta obsady. Dua i Frank do szpitala, a Camila i Lauren do domu Michelle. 

Nikt nie protestował. Każdy grzecznie udał się w wyznaczone miejsce scenerii, powtarzając po drodze tekst. 

- Umyłaś zęby? - zakpiła Lauren. 

- Owszem. Nawet zaszczepiłam się na twój jad. - cmoknęła powietrze. 

- Zaczynacie od kłótni. - poinformował je Cowell. - Z tym chyba nie będziecie miały problemu. 

Chwilę później obie dziewczyny były gotowe. 

- Kamera... akcja! 

- Nie musiałaś go tak traktować! - krzyknęła Lauren, trzaskając drzwiami. - Nie rozumiem, z czym masz problem. 

- Ten frajer się do ciebie klei! Nie widzisz tego?!

- Wyobraź sobie, że nie! Zresztą ty też nie widzisz wielu rzeczy! - krzyczenie na Camilę przychodziło jej z dziwnym trudem. 

- Niby czego?! - Cabello drżał głos, gdy podnosiła go na Lauren. 

- Że jestem wpatrzona tylko w ciebie. - odparła nieco ciszej, patrząc brunetce prosto w oczy tak, jak powinna była to zrobić. - Nic nie widzisz. - zrobiła pewny krok w stronę młodszej. - Tego, jak na ciebie patrzę. - zaczęła wymieniać, zbliżając się do niej coraz bardziej. - Tego, jak miękną mi przy tobie kolana. A w szczególności. - dzieliły je cale. - Tego, że dla mnie to nie jest tylko seks. - wpatrywała się w jej czekoladowe tęczówki. - Kocham cię. 

 Camila milczała. Stała i milczała, jakby zapomniała swojej kwestii. Przez krótki moment miała wrażenie, że nie Michelle wypowiada te dwa słowa, lecz Lauren. Jednak szybko odepchnęła od siebie tę myśl. 

- Kochasz mnie... - ponownie wcieliła się w swoją rolę. - Naprawdę mnie kochasz. - powtórzyła znacznie ciszej. - Kocham cię. - zagrała szczęśliwą, po czym pokonała niewielką odległość, która je dzieliła i wpiła się w usta brunetki. 

 Czuła, jak Lauren się delikatnie uśmiechnęła, zanim odwzajemniła pocałunek. Młodsza przejechała koniuszkiem języka po dolnej wardze Jauregui, prosząc tym samym o wstęp. Lauren bez zastanowienia uchyliła usta, pogłębiając pocałunek. Cabello ułożyła jedną dłoń na policzku brunetki, a palce drugiej wplotła w jej ciemne włosy. Musiała nieznacznie unieść się na palcach, a starsza oplotła ją ramionami w talii, aby się nie zachwiała. 

- Cięcie! - wrzasnął przez megafon Simon, jak to miał w zwyczaju.

 Dziewczyny jednak ani drgnęły, jakby nie słyszały dobitnego komunikatu o zakończeniu kręcenia ujęcia. Nie przerwały czułego pocałunku ich postaci. Lauren nadal mocno obejmowała brązowooką, zaciskając palce na materiale bluzki, która była częścią charakteryzacji, a Camila ciągle głaskała ją po zaczerwienionym policzku. 

- Powiedziałem cięcie! - Cowell ponownie krzyknął. 

 Tym razem zadziałało. Dziewczyny odsunęły się od siebie, odwracając przy tym wzrok. 

- Nie będziemy o tym rozmawiać. - szepnęła Camila. 

- Dobrze. - odparła smutno Lauren.

Lights. Camera. Action. | CAMREN |Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu