- Jutro kręcimy finał. - odparła smutno Sabrina.
Bardzo przywiązała się do wszystkich z ekipy i bała się, że gdy skończą serial, ich kontakt ulegnie drastycznej zmianie.
- Powinniśmy to jakoś uczcić. - odezwał się Mitchel.
On również nie był w dobrym nastroju. Przez tyle miesięcy próbował zdobyć się na odwagę, by zaprosić blondynkę na randkę, a teraz istnieje możliwość, że oddalą się od siebie jeszcze bardziej.
- Masz rację. - przyznała Camila. - Co powiecie na wieczór przy dobrym winie i dennym filmie?
- Jestem za. Nie mam ochoty wychodzić do klubu. - odpowiedział Frank, który podobnie jak Musso, ubolewał nad swoim życiem miłosnym.
- O której mam być? - dopytała Lauren.
- O której chcesz. - szepnęła Cabello, na co brunetka uśmiechnęła się pod nosem.
- Mamy coś przynieść? - udzielił się James.
- Dużo chusteczek. - odparła Dua.
- Ej, ludzie. To wcale nie będzie pożegnanie. - zapewnił Logan.
- Jesteśmy przyjaciółmi na planie i będziemy nimi również poza nim.
- Blondi ma racje. - przyznała Lauren. - Za godzinę u ciebie. - wyszeptała Camili do ucha, schylając się swoją torebkę. - Do wieczora. - zwróciła się do reszty, po czym wyszła z kawiarni.
- Gadaj. - odezwała się Sabrina, gdy Jauregui zniknęła z ich pola widzenia.
- Ale co? - Cabello udawała głupią.
- Od kilku dni do siebie szepczecie i myślicie, że tego nie widać. - wyjaśniła Lipa.
- Kłócimy się, jest źle. Nie rozmawiamy, jest źle. Dogadujemy się, jest źle. Nie rozumiem was. - lekko uniosła głos.
- Po prostu przyznaj, że się bzykacie. - odparł bezpośrednio Franco.
- Mam kłamać? Zrobi wam się lepiej?
- Spokojnie, Mila. - wtrącił się Dillane.
- Spadam. - mruknęła, odchodząc od stołu. - Do wieczora.
- Załatwię coś i pojadę ją przeprosić. - odparła Sabrina po wyjściu brunetki.
YOU ARE READING
Lights. Camera. Action. | CAMREN |
FanfictionDobra gra aktorka, czy jednak realizm? Korekta : @LonelyPsychosis