Matka Duchów nakazała wybrańcom wziąć plecaki z pożywieniem, wodą, lekami i bronią i wsiąść na statek. Wykonali posłusznie rozkaz i rozpoczęli żeglugę. Na szczęście, po ostatnich przygodach w owej krainie, nabyli ową umiejętność. Odpłynęli i ruszyli w kierunku wskazywanym przez mapę. Pablo został kapitanem, Gabrielle kontrolowała wodę, aby stworzyć im jak najkorzystniejszy prąd. Julia zajęła się wiatrami, Bianca i Rita tłumaczyły Kate rzeczy, które dziewczyna powinna poznać, zaś pozostała część drużyny zajmowała się masztami i wykonywała polecenia Pabla.
Płynęli już od dobrych dwóch godzin. Niebo było już całkiem ciemne, pokryte gwiazdami. Gwiazdozbiory były bardzo wyraźnie widoczne przez co widok horyzontu był zdumiewający. Fale i wiatr nieco się uspokoiły przez co młodzi mogli zrobić sobie krótką przerwę. Pabla zmienił Aaron, zaś Biance Rita. Julia i Gabrielle również udały się na spoczynek. Młodzi radośnie rozmawiali i spożywali posiłek. Evie postanowiła udać się do obecnego kapitana.
- Głodny? - Spytała, dając mu gryza bułki. Chłopak ugryzł ją i z uśmiechem podziękował jej.
- Jesteś cudowna.
- Dzięki. - Zaśmiała się nastolatka.
- I jak się czujesz? Znowu tutaj.
- Znowu razem.
- Wszystko w porządku? - Zapytał z troską. Dziewczyna spojrzała na niego radośnie, mówiąc.
- Tak. - Po czym oparła się o beczkę i patrząc w dal, stwierdziła. - Tu się wszystko zaczęło.
- Tak. Masz rację. - Przyznał. Przez dłuższy moment trwali w niezręcznej ciszy, a gdy Evie miała zamiar wrócić do reszty, nagle stało się coś niezwykle dziwnego.
Rozpętała się potężna burza. Burzowe chmury przysłoniły gwiazdy, a błyskawice biły naokoło. Grzmoty były niezwykle głośne i silne. Wiatr był okropnie porywisty i przechylał statek na boki, zaś potężne fale zalewały go.
- Złapcie się czegoś! - Rozkazała Lucy. Wszyscy chwycili potężne belki lub inne przymocowane przedmioty. Gabrielle i Julia starały się uspokoić pogodę, ale niezbyt im to wychodziło. W pewnym momencie jeden z masztów przechylił się i wypchnął za burtę Evie.
- Evie! - Krzyknęli wszyscy jej imię.
- Evie! - Powtórzył Aaron i nie myśląc długo, wskoczył za dziewczyną do wody i zaczął do niej płynąć ile sił. Pablo natychmiast zerwał się, aby przejąć dowodzenie.
Aaron dopłynął do ukochanej, która dławiła się słoną wodą.
- Spokojnie Evie! Już jestem!
- Statek. - Wykaszlała dziewczyna.
- Ta burza to czarna magia!
- Tak. Masz rację. - Przyznała słabym głosem.
- Zaklnij ją.
- Ustąp. Daj nam spokojnie dopłynąć. - Próbowała wpłynąć na pogodę swymi mocami, ale nie przynosiło to żadnego skutku. Nastolatka zaczęła powoli tracić świadomość.
- Evie! Nie! Nie zasypiaj! Evie! - Próbował dobudzić ją przyjaciel, ale to nie działało. Nagle nadeszła potężna fala, która porwała ich dwoje ze sobą.
YOU ARE READING
Czas przeznaczenia
FantasyDruga część opowiadania ,,Wybrana". Miną rok od czasów wydarzeń z poprzedniej części i wiele rzeczy się od tego czasu zmienia, jednak przyjaciele wracają do magicznej krainy, aby sprostać nowym wyznaniom. Odnaleźć zaginioną moc, wypełnić swoje obowi...