WangPuppy🐶
MaaaarkWangPuppy🐶
MarkWangPuppy🐶
Słońce, nie ignoruj mnieWangPuppy🐶
Widzę że to czytaszWangPuppy🐶
Maark
błąd wysłania wiadomościWangPuppy🐶
cZY TY MNIE ZABLOKOWAŁEŚ?
błąd wysłania wiadomościMiEć7
jwangg
MARK NO BŁAGAM CIĘpepi_jy
Możecie załatwiać takie rzeczy na dm, a nie grupowym?defsoul
albo na żywo? dosłownie siedzicie w jednym pokoju, co jest z wami nie tak?jwangg
NO BO MARK SIE NA MNIE OBRAZIŁyugyeomyeom
ale praktycznie na Tobie leży???doubbleb
czemu wszyscy piszecie skoro SIEDZIMY W JEDNYM POKOJUdoubbleb
nie żeby mi to przeszkadzało, jako millenials no aledoubbleb
jak na was staruszków to dziwnejwangg
BO MARK SIE DO MNIE NIE ODEZWIE ALE WIDZE ŻE MA OTWARTY CZATjwangg
No kochanie moje, przepraszam :((defsoul
ale czemu właściwiejwangg
bo robiliśmy ciastkayugyeomyeom
spaliłeś je????jwangg
NIE.
Nie jesteśmy wami 😤doubbleb
r00dyugyeomyeom
r00dpepi_jy
No to co zrobiłeś, że jest aż tak zły?jwangg
tak jakbyjwangg
Możliwe, że przypadkiem je zrzuciłem na ziemiędoubbleb
Xddddddddddddddyugyeomyeom
jak xddjwangg
nO BO TA BLACHA STAŁA ZA BLISKO BRZEGU NO I TAK WYSZŁOmarkktuan
Czyli teraz to moja wina?jwangg
Nie, oczywiście, że nie, Markkie błagamdefsoul
Jackson z łaski swojej cierp trochę ciszej, bo Youngjae próbuje spaćjwangg
😭😭doubbleb
ej obejrzyjmy jakiś fajny filmyugyeomyeom
TAkyugyeomyeom
jaki?doubbleb
nwm, jaki chcesz, yug?pepi_jy
Wy nie jesteście pokłóceni, możecie rozmawiać normalniedoubbleb
racja loljwangg
Maaarkjwangg
Markkieeemarkktuan
jfc, daj mi spokójjwangg
😢Jackson odłożył telefon i już chciał delikatnie zsunąć Marka ze swojego ramienia, na którym chłopak się opierał, żeby wstać, ale poczuł, jak ktoś łapie go za rękaw i przytrzymuje w miejscu. Starszy ułożył sobie jego rękę tak, żeby obejmowała go w pasie. Jackson spojrzał na niego zaskoczony i wtedy został znienacka pocałowany. Kompletnie zignorował dźwięk naśladujący wymioty, który pewnie wyszedł od któregoś z maknae i oddał pocałunek.
— Nie jesteś już zły? — spytał z nadzieją.
— W ogóle nie byłem, ale to kochane, jak wtedy o mnie zabiegasz. — Mark lekko się uśmiechnął. — Ale przyznam, że te ciastka mnie bolą.
— Jedno przeżyło!
— I je zjadłeś.
— Podzieliłem się!
— Jackson, kawałek czekolady nie liczy się jako dzielenie ciastkiem.
— Pff, księżniczka.
Mark parsknął, wtulając się w bok Jacksona i przerzucając nogi przez jego kolana.
— Może... ale bardziej królowa, skoro jesteś królem, nie?
Jackson uśmiechnął się szeroko i już miał odpowiedzieć, ale przeszkodził mu dźwięk powiadomienia o przychodzącej, nowej wiadomości.
doubbleb
jesteście obrzydliwie uroczy, ale chcemy oglądać film, cepy-
umm, bo dante mnie męczy.
Btw macie jakąś sytuacje, którą chcielibyście tu zobaczyć? Albo jakiś side ship, albo rozmowę na jakiś konkretny temat, idk. Jeśli tak, to piszcie. Miłego dnia, tak w ogóle.
CZYTASZ
!DISCONTINUED! forever yours [markson]
Fanfiction{"When I'm losing my control, the city spins around You're the only one who knows, you slow it down"} !NIE BĘDZIE NOWYCH ROZDZIAŁÓW! bo kiedy bratnie dusze są zbyt daleko od siebie, to zrobią wszystko, żeby stworzyć chociaż namiastkę bliskości ;non...