74

8K 404 59
                                    

Wyszłam i zobaczyłam tatę i Madison przy drzwiach. Cały czas tu siedzieli?

- No i wiesz... To było takie ten... A ta laska to już w ogóle.

Tata zaczął. Wiem że podsłuchiwaliście. Zignorowałam ich i zeszłam na dół.

- Hej Alan.

Westchnęłam i usiadłam.

- Hej, co tam?

- Nic..

- Diana no kurwa.

Przyszedł Aaron.

- Wyzywasz mnie od kurew?

- Nie.

- No ja mam nadzieję.

- Dlaczego nie chcesz ze mną gadać?

- Zdradziłeś mnie?

- Tak jakby...

- Tak jakby, czyli?

- Czyli... Czyli chyba zdradziłem.

- Ty no nie wiesz? Chłopaku ty się lecz.

- Diana daj spokój...

- Alan mogę naleśnika?

- Jasne, bierz.

- Diana.

- A jest jakiś soczek?

- Pomarańczowy.

- Nie ignoruj mnie.

Wstałam i podeszłam do lodówki. Wyjęłam sok pomarańczowy i sobie wlałam do szklanki.

- Odezwiesz się do mnie?

Wszedł tata z Madison.

- Właśnie gdzie są twoi rodzice?

Zapytałam Madison.

- U jego rodziców. On do nas przyjechał, a oni pojechali do cioci i wujka.

- Aa... Okej.

- Kurwa no Diana.

- Alan masz dziewczynę?

- Nawet nie próbuj.

- Nie mam.

- To idziemy do kina, nie?

- Kurwa Diana nie.

- Nie masz narzeczonego?

- Ma, więc nawet nie próbuj.

- Już nie mam.

- Weź nie pierdol. Masz. Jest w ciąży jak coś.

Nie umówię się z nim, chcę po prostu zrobić Aaronowi na złość.

- A ta laska co była tu kiedyś?

- Dawne dzieje.

- To było miesiąc temu.

Madison się zaśmiała.

- No, dawne dzieje.

Ktoś wszedł do domu. Ludzie umiecie pukać?

- Siema! Dzień dobry! Witam! Ja do Madsion... Nie ma rodziców?

Armand wszedł do kuchni i na nas spojrzał.

- Wypierdalaj.

Tata powiedział.

- Co ja zrobiłem?

- Ty się jeszcze pytasz? Wypierdalaj i więcej nie powtórzę. Już cię nie ma.

Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz