Bonusy!

5.6K 262 94
                                    

Hej hej! Dziękuję bardzo za wszelką aktywność pod ostatnim rozdziałem, wszystkie komentarze, prośby; spokojnie, żadnej presji nie czułam, odpowiadanie na to wszystko tu było... ciekawe, szczerze mówiąc. Ponownie analizowałam opowiadanie i bohaterów. 

Oto obiecane odpowiedzi i własne fakty, którymi się podzielę.

1. Nie, nie będzie drugiej części ani dodatkowych rozdziałów z alternatywami. Wybaczcie, ale po to zostawiłam zakończenie otwarte, żeby każdy mógł sobie wyobrazić, co tylko chce. Oprócz tego raczej nie wydam Stalkera, jest zbyt niedopracowany, ale jest mi naprawdę miło, że ktoś chciałby mieć go w papierowej wersji. :)

2. Oxford jest wpadką. Serio, nie planowałam takiej postaci.

3. Generalnie Brianna miała przeżyć nieco więcej z Williamem, if u know what I mean. Mówiąc prosto - miał jej włożyć palce w bieliznę. Za jej zgodą. Coś nieco ostrzejszego też przemknęło mi przez myśli, ale byłaby to zdecydowana przesada. 

4. Inne zakończenie, które miałam przez pewien czas w głowie, wyglądałoby tak: Brianna trafia na ten sam uniwersytet, co William; nie płaci ani grosza (w końcu jeden z profesorów brał udział w nękaniu, trzeba ratować opinię). Jest spokojna, miła, ale zdystansowana od ludzi. 
Bree idzie samotnie przez kampus, odpowiadając cicho na powitania znajomych, słyszy ciche: "Bree" i zatrzymuje się. Poznaje ten głos. Powoli się odwraca i widzi Williama Frasera - z krótkim zarostem, dłuższymi włosami, ubranego w luźne, czarne rzeczy - który siedzi na ławce i uśmiecha się ze smutkiem. Brianna podchodzi do niego powoli... i dobra, rozmawiają cicho, spotykają się gdzieś w parkach jeszcze kilka razy, a potem pada to pytanie o przebaczenie. Dziewczyna waha się, ale po dłuższym czasie mówi, że tak, wybacza.
Ale przeczytajcie punkt pierwszy.

5. Planowałam wprowadzić tu naszą drogą koleżankę z kosą, ale hej, nie będę aż tak okrutna! Chociaż chciałam ukatrupić Blair. Wiecie, ona otwarcie pisze Briannie, że William jest zły (Bree w to nie wierzy), ten postanawia się zemścić i... 

6. Przyszłość Bree? Cóż, skończy Oxford, zacznie pracować w firmie ojca, tak jak zawsze chciała, rozwinie się zawodowo. Anette, jej macocha, zajdzie w ciążę, więc Bree będzie mieć przyrodnie rodzeństwo. :) i będzie dużo myśleć o Williamie. Ale ja sama nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy o nim zapomni. I nie wyobrażam jej sobie z innym facetem. 

7. Dokładne uczucia i przeszłość Williama (uwaga, dużo).

William, jak wiadomo z rozdziału 25, nie miał łatwego życia. W przeciwieństwie do Brianny, która miała uwagę, miłość i troskę, on nie nawiązał z rodzicami dobrych relacji. Wiecie, zajęci biznesmeni. Will odcinał się od ludzi, ledwo kumplował z Blair i Derkiem, znalazł hobby - komputery. Był częściowo aspołeczny. Zaczął palić trawkę, bo dzięki niej stawał się bardziej wygadany, pewny siebie. Jeden skręt przed wydarzeniami, w których musiał uczestniczyć i już był inny. Nierzadko upokarzał rodziców, którym przypominał o innej czarnej owcy z rodziny, pewnym wujku. Chcieli wysłać syna na uniwersytet ekonomiczny, ale William nie zamierzał zajmować się interesem. Poszedł na kierunek związany z programami oraz zajął się psychologią. Dalej wiecie - poznał profesorka, dostał zadanie.

Początkowo nie chciał iść na tę kolację, jednak kiedy usłyszał rozmowę rodziców o Briannie (dobra, nieśmiała, ambitna), uznał, że się poświęci. Kilka minut w towarzystwie Bree i już wiedział, że to ona stanie się jego celem. Udało mu się podłączyć do kamer w ich domu, własnymi sztuczkami zaczął ją podglądać, obserwować. Poznał ją lepiej, niż ona sama. Na początku nieco go bawiła swoimi zachowaniami. Robił notatki, przesiadywał całe dnie w pokoju, pomijając poranne bieganie. I postanowił zdobyć jej zaufanie pomocą. Był ciekawy tego, czy Brianna przez złośliwości stalkera stanie się bardziej zdeterminowana czy podda się. Sam potrzebował pomocy i uzyskał ją od Malcolma, dalekiego kuzyna, który, swoją drogą, był nieźle popaprany (podobny do niego). Pamiętacie tę dziewczynę z początkowych rozdziałów, bodajże Carly? To była, brzydko mówiąc, dupa Malcolma. Robił jej nadzieję, że będą razem, obściskiwali się w pokoju, kiedy William siedział przy komputerze. A Carly robiła jako przykrywka (choć o tym nie wiedziała).

William widział, jak Bree walczy ze sobą, staje się coraz silniejsza. I... zauroczył się. Nie w jej ciele, choć stawała się ładniejsza. Wyraz jej oczu, jej słowa, zachowanie, większa pewność siebie, to wszystko sprawiało, że miał coraz większe wątpliwości. Całą niepewność przelewał w wiadomości, które były złośliwe i niemiłe. Malcolm szybko nauczył się tego stylu i pisał do Brianny, kiedy ta przebywała z Williamem.

W końcu William zaczynał mieć dość. Zdawał sobie sprawę z tego, czym są jego uczucia i chciał zrezygnować. Ale Malcolm i profesor, narażeni na karę tak samo, jak on, nie pozwolili mu na to. Tłumili w nim wyrzuty sumienia, ale nie pozbyli się zakochania.

Bał się dotykać czy całować Bree. Bał się zniszczyć ją jeszcze bardziej. Ale były momenty, kiedy jej bliskość mąciła mu w głowie. Możecie na niego kląć, nie mam nic przeciwko, ale jednemu nie możecie zaprzeczyć - William pod koniec nie chciał jej krzywdzić. Jego dziwne zachowanie w piwnicy było spowodowane trawką i tym, że chciał ją od siebie uwolnić. Wiedział, że prawdopodobnie nigdy się nie spotkają. Stwierdził, że będzie lepiej, aby Brianna go nienawidziła, niż żeby żyła nadzieją na wspólną przyszłość. Pomyślał o samobójstwie, jednak wybrał życie, które stało się dla niego karą. On sam był częściowo zniszczony. Nie potrafiłby stworzyć z nią normalnej relacji.

Zerwał kontakt z rodzicami. A raczej oni z nim. Zostawili mu awaryjne konto, aby go używał, gdyby chciał żyć w innym miejscu. Podjął bez protestów leczenie. Chciał się zmienić.

Jak widzicie, w wyniku tego wszystkiego ucierpiała nie tylko Bree, ale i on.

8. Pytacie, czy będę tu dalej pisać i czy powstanie inne opowiadanie w podobnym stylu. Tak, ja tu ciągle piszę, zapraszam (reklama) ;) I wiecie co? Wpadłam na pewien pomysł. 

Chcecie Briannę i Williama w opowiadaniu paranormalnym? Tajemniczy William (co za niespodzianka), miłość, o której nikt nie wie? Wypowiedzcie się! :D 

+ ratunku, głupie nazwy mi wychodzą z połączenia ich imion: Brilliam, Willianna XDDD 


Okej, na razie chyba tyle. Ktoś coś chce wiedzieć jeszcze? :') 

✓ Stalker. One Way Or AnotherWhere stories live. Discover now