10. Epilog

2.1K 102 228
                                    

(Na chwilę zobaczmy co się dzieje w tym czasie u Ciel'a /od aut./)

Jestem teraz w zamku u królowej. Zaraz mam wracać do mojej rezydencji. Mam nadzieję, że u [Twoje imię] jest wszystko w porządku. Martwiłem się o nią cały ten czas, ale znając ją na pewno nic jej nie jest. Jest obecnie 16:30 i właśnie wracam z pokoju królowej, ponieważ musiałem się z nią pożegnać i poinformować ją, że wyjeżdżam. Wyszedłem z pałacu i kierowałem się do Sebastiana, który stał przy powozie.

- Wyruszamy już paniczu?

- Tak im szybciej dojedziemy tym lepiej - odpowiedziałem i wsiadłem do powozu.

(Time skip)

Minęły już 2 godziny drogi. Patrzyłem za okno obserwując las przez który jechaliśmy. Nagle powóz się zatrzymał.

- Sebastian, co się dzieje? - zapytałem i wyszedłem z powozu.

Rozejrzałem się w około i nagle czarnowłosy mężczyzna staną zasłaniając mnie.

- Co się dzieje?

- Czuję kogoś obecność. Lepiej wejdź z powrotem do powozu - wytłumaczył mężczyzna.

- Może czujesz mnie, Sebastianie? - odpowiedział damski głos wychodzący nie wiadomo skąd.

Nagle przed nami stanęła kobieta o blond włosach i zielonych oczach.

- S-Saya? Co ty tu robisz? - zapytał nagle Sebastian, co mnie trochę zdziwiło.

- Kim jesteś? I skąd ją znasz - spojrzałem na mężczyznę.

- Jestem Saya Yukino, demon lodu - odpowiedziała kobieta.

- Jest moją znajomą z krainy demonów - wytłumaczył się Sebastian - Czego chcesz?

- Przysłała mnie moja pani.

- Pani?- spytałem zdziwiony.

- Panienka [Twoje imię] Midford - wytłumaczyła Saya, a mnie zatkało.

Dlaczego [Twoje imię] zawarła kontakt z demonem? Co się mogło stać i po co ona ją tu wysłała?

- Dlaczego [Twoje imię] zawarła z tobą kontakt? - spytałem zaciekawiony.

- Dla swojego bezpieczeństwa i ja sądzę, też twojego - odpowiedziała

- C-co? Co się stało?

- Dawna kamerdyner-ka panienki Midford została zamordowana, a [Twoje imię] kilka razy zaatakowana. Z tego też powodu wezwała mnie i zawarła ze mną kontakt - tłumaczyła kobieta.

- Co? Została zaatakowana? Jak to? W takim razie co ty tu robisz? - spytałem zmartwiony - A jak jej się coś stanie?

- Wczoraj wieczorem dostaliśmy wiadomość, że najprawdopodobniej ty masz zostać zaatakowany. Panienka nie mogła spać całą noc zamartwiając się o panicza.

Przez chwilę poczułem jakby moje serce szybciej zabiło. Cieszyło mnie to, że o mnie myślała, ale nie mogłem znieść myśli, że coś jej grozi.

- Ale przecież mam Sebastiana, nic by mi się nie stało, a ona teraz jest sama!

- Tak, wiem o tym i mówiłam jej o tym, ale nie chwiała mnie słuchać. Wydała rozkaz ochronienia ciebie.

- Dlaczego? A jeśli to była pułapka? By nikt jej nie pilnował, a w tym czasie ją.. ją zabił - chciało mi się coraz bardziej płakać.

-/Jeśli jej się coś stanie nie wybaczę sobie tego/ - dręczyłem się w myślach.

Ciel x Reader PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz