Chapter 6

16 1 0
                                    


Mija już trzecia lekcja, a ja jestem ledwo przytomna. Spałam jedynie 2,5h, bo musiałam jeszcze iść po rzeczy do domu.

—Co ci dzisiaj jest?—zapytał mnie Olivier.

—Nie wyspałam się, spokojnie nic mi nie jest—odparłam, a on jedynie wzruszył ramionami i wrócił do lekcji.

Dopiero w weekend spotykam się z Nathanem i wtedy mam też jechać do Los Angeles. Na szczęście moi rodzice wyjechali na delegację. W sumie to tata, ale mama miała akurat wolne w pracy, więc się przyłączyła. W piątek wieczorem na naszym spotkaniu w LA, mam poznać nasze pierwsze dwie piosenki, a już w niedzielę mamy jedną z nich nagrać. Wszystko dzieje się naprawdę szybko, ale może to i lepiej?

Kiedy się otrząsam okazuje się, że jest już po dzwonku, więc czym prędzej zbieram rzeczy i wychodzę, ale uniemożliwia mi to czyjaś klatka piersiowa.

—Znowu na siebie wpadamy—powiedział Mike.

—Przepraszam, spieszyłam się—odpowiedziałam speszona, a kiedy chciał odpowiedzieć podeszła do nas dziewczyna.

—Hejka! W piątek organizuję imprezę mam nadzieję, że wpadniecie.

—Niestety nie mogę przyjść—gdy to mówiłam, czułam wypalające mnie spojrzenie Mike.

—Oh no dobra, ja lecę dalej—i już jej nie było. Jednak Mike dalej stał we mnie wpatrzony.

—Co ci? Ducha zobaczyłeś czy jak?—zapytałam.

—Od kiedy ty omijasz jakąkolwiek imprezę?—no tak. Do tej pory nie ominęłam ani jednej, dlatego dużo osób oszczędza sobie zapraszanie mnie, bo wiedzą, że i tak przyjdę.

—Ludzie się zmieniają, a akurat ty powinieneś coś o tym wiedzieć—powiedziałam z przekąsem i chciałam odejść, ale on złapał mnie za ramie i przyciągnął do siebie.

—Wiem, że coś innego za tym stoi i uwierz mi, że się tego dowiem czy tego chcesz czy nie—rzucił i poszedł przed siebie. Ok, to było dziwne i muszę przyznać, że to nasza najdłuższa rozmowa odkąd się pokłóciliśmy. Postanowiłam nie zaprzątać sobie tym głowy i poszłam do przyjaciół stojących przy szafkach.

—To co? W piątek impreza!—krzyknęła, jak zwykle, podekscytowana Sophie.

—Ja niestety nie mogę iść—powiedziałam, a cała trójka spojrzała na mnie w szoku—jadę odwiedzić babcię i nie będzie mnie cały weekend—wytłumaczyłam, a oni kiwnęli głowami. Dziewczyny zaczęły rozmawiać o kreacji na imprezę, a Olivier patrzył na mnie w dziwny sposób. Odpowiedziałam mu pytającym wzrokiem, a on pociągnął mnie lekko na bok.

—Nat, wiesz, że zawsze możesz mi o wszystkim powiedzieć?

—Tak, ale coś się stało, że tak nagle mi to mówisz?

—Nie, ale zauważyłem, że ostatnio jakoś dziwnie się zachowujesz, ale może jestem przewrażliwiony—zaśmiał się, a ja razem z nim i po dzwonku poszliśmy do klasy.

Wyszliśmy właśnie ze szkoły i zmierzamy w kierunku naszej ulubionej kawiarni. Zawsze chodzimy do niej w czwartek po lekcjach. Taka nasza mała tradycja. Ja zamawiam jak zwykle latte macchiato i malinowe ciasto, Sophie herbatę i sernik, Van cappuccino i tiramisu, a Olivier różnie, ale dzisiaj padło na espresso i brownie.

—Dobra w piątek z nami nie idziesz to może dzisiaj urwiemy się do jakiegoś klubu?—zaproponowała Soph, nie mam jakoś ochoty na imprezowanie.

—A co ze szkołą? Nie chcę jutro znów wyglądać jak trup—zaśmiałam się, a reszta spojrzała dziwnie na siebie. Yyy ok? Nie wnikam.

—Nie musimy być w klubie nie wiadomo jak długo. Będzie fajnie no chooodź—namawiał mnie Oli, a reszta patrzyła tymi swoimi maślanymi oczkami.

—Ygh no dobra...—westchnęłam—Ale mam warunek! Wszyscy wracamy do domu nie później niż 1:00 ok?

—No dobra—odpowiedzieli jakby zawiedzeni, no ale coż nikt nie kazał im mnie namawiać.

Posiedzieliśmy jeszcze godzinkę w kawiarni i rozeszliśmy się do domu, żeby przygotować się na imprezę.

Pierwsze co zrobiłam to poszłam się wykąpać. Po orzeźwiającym prysznicu, ruszyłam w stronę szafy, żeby wybrać jakieś ciuchy. Potem usiadłam przed toaletką w celu zrobienia sobie makijażu. Standardowo nałożyłam podkład i puder, następnie na powiekach zrobiłam sobie czarno szare smokey eye i wytuszowałam rzęsy i pomalowałam usta czerwoną, matową pomadką. Włosy zostawiłam w nieładzie, bo nie wyglądało to wcale tak źle. Na koniec założyłam przygotowany przez siebie zestaw składający się z czarnej spódniczki przed kolano, włożonej w nią czerwonej, luźnej bluzki na ramiączka z dosyć głębokim dekoltem i czarnych szpilek. Spodobało mi się to co zobaczyłam, więc wzięłam czarną torebkę na cienkim, złotym łańcuszku, do której schowałam najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłam schodami na dół. Po około dziesięciu minutach czekania usłyszałam klakson dobiegający z podwórka, dlatego czym prędzej popędziłam do samochodu Oliviera, wcześniej oczywiście zamykając drzwi na klucz.

—To co gotowa?—zapytał mnie.

—Można tak powiedzieć—odpowiedziałam, bo w sumie coraz bardziej zaczęło mnie ciągnąć na tą imprezę.

—No to ruszamy.

—A dziewczyny?

—Będą na miejscu—oznajmił, a ja kiwnęłam głową i nie pytałam o nic więcej. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.

Od Nathan.

Hej. Właśnie dostałem tekst naszej piosenki i muszę ci powiedzieć, że jest świetna! Nie mogę się doczekać, aż ją zaśpiewamy. Nie mogę ci pokazać tekstu, a piszę tylko dlatego, żeby trochę wzbudzić twoją ciekawość. Mam nadzieję, że mi się udało :D Buziakiii :*

Niestety, ale trochę mu się udało. Postanowiłam nie odpisywać, bo byliśmy już pod klubem. Pierwsze co zrobiłam po wejściu to udałam się do baru i zamówiłam sobie jakiegoś mocnego drinka. Nawet nie wiem co to, ale no trudno, raz się żyje. Zaczęłam rozglądać się za moimi przyjaciółmi i już po chwili kierowałam się do stolika przy którym ich znalazłam.

—Dobra. Ja idę tańczyć, nie wiem jak wy—oznajmiła Van, a ja nie zwlekając poszłam w jej ślady.

Przetańczyłam już kilkanaście piosenek z przerwami na odwiedzenie baru oczywiście. Muszę przyznać, że bawię się świetnie. Właśnie leciała moja ulubiona piosenka, gdy poczułam, że ktoś obejmuje mnie w talii. Nie przejęłam się tym zbytnio i tańczyłam dalej, aż ten ktoś obrócił mnie w swoją stronę. Spojrzałam na twarz mojego towarzysza i w tym momencie zamarłam.

Vous avez atteint le dernier des chapitres publiés.

⏰ Dernière mise à jour : Apr 01, 2018 ⏰

Ajoutez cette histoire à votre Bibliothèque pour être informé des nouveaux chapitres !

Walka o marzeniaOù les histoires vivent. Découvrez maintenant