Fryzjer

238 19 4
                                    

Ezra : *wychodzi od fryzjera ze ściętymi włosami*
Kanan :* ma ten kucyk i swojom brode *
Ezra : Okej Kanan twoja kolej

*pół godziny później *

Kanan* zapiera sie nogami o próg a cała załoga prubuje go wepchnąć do salonu fryzjera *

Ezra: Kanan
Sab: musisz
Zeb : Zciąć
Choop : Bib (te )
Hera : włosy !* wkońcu go wepchneli*
Kanan: Ale ja nie chce ! Bo będe wyglądał jak debil i zniszcze wam życie przez to !
Wszyscy : Zniszczysz nie zniszczysz masz je zciąć * wpuchają go głębiej i zamykają drzwi *

*pół godziny później *

Kanan :* wychodzi*
Wszyscy :
Ezra : Kanan...dobrze że nie widzisz...
Kanan : A to czemu ?
Wszyscy : Fatalny masz ten nowy fryz.

Moje Rebelianckie HeheszkiWhere stories live. Discover now