01.

893 26 6
                                    

Byl piekny, zimowy dzien. Kamil Stoch szykowal sie do oddania skoku w Planicy. Na trybunach stresowala sie jedna osoba chyba bardziej niz sam skoczek. Byla to jego siostra. Julia Stoch stala niedaleko specjalnego miejsca dla skoczkow. Miala stamtad dobry widok.
- Czesc Julka - dobrze znany jej glos wyrwal ja z chwilowego skupienia przy oglądaniu. Dziewczyna spojrzala na lewo i zobaczyla swojego przyjaciela.
- Czesc Andi - uśmiechnęła sie pogodnie. - Jak tam skok?
- Nawet nie pytaj - rozesmial sie chlopak a potem usmiechnal sie delikatnie - a tak na serio. Chyba oddalem niezly skok bo jestem teraz na drugim...
Jego wypowiedz przerwaly okrzyki kibicow po skoku brata Julki.
- No dobra. Jestem na trzecim miejscu. Twoj brat chyba jest pierwszy.
- Na to wyglada.
- Zostaniesz tu po konkursie? Chcialbym gdzies z toba pojsc.
- No spoko. Zalezy czy Kamil...
Andreas spojrzal na nia powaznie.
- Przeciez ja tez jestem skoczkiem. Nie martw sie. Chyba twoj brat mnie nie zabije?
Te slowa sprawily ze siostra zwyciezcy tego konkursu szczerze sie rozesmiala.
- Napewno Cie nie zabije. Przynajmniej do tego nie dopuszcze.
- Obiecujesz?
- Obiecuje.

Po konkursie, gdy juz wszyscy poszli, Andreas wyszedl z Julka do parku
- Julia...
- Tak?
- Chciałbym Ci cos wyznac.
- Co takiego? - dziewczyna spojrzala na niego zaskoczona.
- Kocham Cie...

Jeden dzien, jedna nocWhere stories live. Discover now