12.

331 13 0
                                    

Julia podeszła do jego łóżka.
- Andi...nawet nie wiesz jak się bałam. - usiadła i ujęła jego dłoń
- Stoszku mój kochany... - zwrócił się do niej klasycznym pseudonimem - Skąd się dowiedziałaś?
- Czy to ważne?
- Chciałbym wiedzieć. Tyle.
- Z telewizji. - westchnęła
- Cholera jasna. Zawsze wszystko wiedzą pierwsi. - Andi posłał ukochanej delikatny uśmiech.
- Nie przejmuj się. Nawet nie ma wielu dziennikarzy pod szpitalem.
- No ja mam nadzieję...

~ 3 miesiące później ~
Julia i Andreas szykowali się do wyjścia ze szpitala. Dziewczyna cały czas była przy ukochanym. Nagle do sali weszła Ewa wraz z Andreasem Wellingerem juniorem
- Tata! - trzylatek podbiegł do ojca. W odpowiedzi skoczek narciarski przytulił syna.
- Tęskniłem za tobą ty urwisie. - uśmiechnął się. Julka w tym samym czasie podeszła do bratowej.
- Przepraszam Cię...mały tęsknił za tatą i tak wyszło. - Ewa bała się reakcji szwagierki
- Nie przepraszaj. Podjęliśmy z Wellingerem pewną decyzję.
- Jaką? - zdziwienie na twarzy kobiety sięgnęło zenitu.
- Wyjeżdżamy do Niemiec. Tam będziemy wychowywać Andiego.
- Ale obiecaj, że będziecie przyjeżdżać.
- Obiecuje

Kochani zbliżamy się do końca tej cudownej książki. Już wkrótce pojawi się epilog.

Jeden dzien, jedna nocWhere stories live. Discover now