03.

588 19 0
                                    

Miesiąc później
Julia wlasnie skonczyla lekcje i wyszla ze szkoly. Pod nia czekał Andreas Wellinger. Wkolo niego stalo wiele dziewczyn i facetow, oczekujacych na autograf. Wellinger chetnie dawal autografy, ale gdy zobaczył Julke, przeprosil wszystkich i pobiegl w jej stronę.
- Julka!
Dziewczyna niezbyt wiedziala o co chodzi, wiec zignorowala glos Wellingera.
- Julka no! - skoczek narciarski pobiegl za nia. Dziewczyna zas stanela na przejściu dla pieszych. Obrzucila obojetnym wzrokiem wszystkie samochody, ktore przejezdzaly.
- Stoszek no! - musial uzyc tajnej broni. Na dzwiek swojej ksywki Julka odwrocila sie.
- Wellinger...co ty tu robisz?
- Chcialem Cie przeprosic...rozmawialem niedawno z twoim bratem.
- No i?
- Wiem wszystko. Jula...zostaniesz moja dziewczyna?
Zakochana w skoczku dziewczyna usmiechnela sie tylko i przytulila sie do niego.
- To znaczy tak?
- A jak myslisz?
Well usmiechnal sie szeroko i przytulil dziewczyne.
- Tesknilem za toba - wyszeptal jej do ucha po czym bardzo namietnie ja pocalowal. Mial w koncu przy sobie swoja milosc. A i jego Stożek byl szczesliwy. Jej najlepszy przyjaciel zostal w koncu jej chlopakiem...

Jeden dzien, jedna nocWhere stories live. Discover now