09.

430 19 0
                                    

Na twarz skoczka narciarskiego wstąpił uroczy uśmiech, na widok którego spora część jego fanek mdlała.
- Mogę? - spojrzał na swojego synka, który sprawił, że jego życie stało się lepsze.
- Tak - uśmiechnęła sie dziewczyna. - Dostał 10 punktów na 10.
Chłopak wziął dziecko na ręce. Mały był taki śliczny i duży. Świeżo upieczony ojciec nie mógł sie napatrzec.
- Ale wiesz co widzę? - wzrok Andreasa przeniósł się na Julię.
- Że mały ma twój nos? Sama to zauważyłam. - roześmiała sie młoda matka.
- To też. Ale nasz syn ma twój uśmiech. - Wellinger położył syna koło Julki i usiadl na taborecie znajdującym sie obok jej łóżka. Nagle do sali weszły dwie reprezentacje w skokach narciarskich, polska i niemiecka. Świeżo upieczeni rodzice byli bardzo zaskoczeni ale i szczęśliwi na ich widok.
- Gratulacje - dumny wujek noworodka, Kamil Stoch podszedł do łóżka siostry. - Mam nadzieję, że podoba wam sie niespodzianka.
- Jak ty ich tu sciagnales? - dziewczyna spojrzała na brata. Była w szoku
- Powiedziałem im, że ja zostałem wujkiem a Andreas ojcem. Tyle im wystarczyło.
W tym samym czasie młody ojciec zbierał gratulacje. Potem skoczkowie podeszli też do Julki.

Minęły 3 lata. Andreas Wellinger junior rósł jak na drożdżach. Jego rodzice zaręczyli się. W dzień urodzin latorośli zakochanej pary zaczął sie sezon narciarski.
- Kamil...ja pójdę na konkurs a mój synek zostanie z Ewą. Przecież wiesz jaki ona ma stosunek do tego konkursu. - Julka rozmawiała właśnie z bratem przez telefon. Chciala zrobić niespodziankę ukochanemu.
- Jak was znam, to pewnie jutro ty zostaniesz w hotelu z Andreasem juniorem a ona przyjdzie. Ale co ja mam do gadania?
- No widzisz. Dobrze nas znasz. Dobra, kończę. Porozmawiamy po konkursie. - uśmiechnęła sie blondynka i poszła się szykować. Tymczasem jej bratowa włączyła wiadomości.
- Julka! Chodź szybko!
Tej dwudziestodwulatce nie trzeba było powtarzać dwa razy. Szybko wyszła z łazienki i poszla do salonu. Jednak to co zobaczyła na pasku zmrozilo jej krew w żyłach...

Andreas Wellinger miał wypadek na skoczni podczas treningów.

Jeden dzien, jedna nocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz