4

336 9 0
                                    


Obudziłam się w innym miejscu to na pewno nie był mój dom. Duże łóżko i okno leżałam w ciuchach z wczoraj czyli nic złego się nie stało. Wstałam i poszłam na dół gdzie spotkałam Tae

-O już nie śpisz?- zapytał chłopak popijając kawę- Siadaj tu masz śniadanie- wskazał na talerz z jajecznicą, grzecznie usiadłam i zaczęłam zadawać masę pytań

-Co ja tu robię? Jak się tu znalazłam?- chłopak tylko patrzył na mnie zdziwiony

-Serio nie pamiętasz?

-Nie...- odpowiedziałam zmieszana

-Słuchaj wczoraj na imprezie jak skończyliśmy tańczyć usiadłaś sobie i bredziłaś coś o prochach że wzięłaś ich za dużo i masz skutki uboczne, potem zemdlałaś zabrałem cię do siebie i przenocowałem

Byłam zaskoczona, wiedziałam że te dragi co brałam były silne i miały skutki uboczne, ale nie że aż takie

-Ale spaliśmy oddzielnie?- zapytałam ze strachem

-Wiesz na początku tak, ale potem przyszłaś do mnie i zaczęłaś się rozbierać mówią żebym cię brał- powiedział chłopak śmiejąc się, a ja siedziałam zażenowana- No nie spaliśmy osobno całą noc, nie ruszałaś się z mojego łóżka a ja z kanapy

Poczułam taką fale złości zaczęłam uderzać go w ramie z całej siły, na co chłopak odpowiadał tylko ała

-Kurwa jesteś chory?! Myślałam że serio to zrobiłam!!

-To po co bierzesz narkotyki jak wiesz że takie skutki są?

-Bo lubię i nie przestanę. Idę nara

Wyszłam z jego domu trzaskając drzwiami, nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć i co robić

Pomogę ci z tego wyjśćWhere stories live. Discover now