13. Pora zdradzić wam mój sekret

505 37 1
                                    

*Alya*

- Dobra, ale skoro ty chcesz powiedzieć swoim rodzicom, że jesteś Rudą Lisicą, w takim razie ja też chcę zdradzić Jerry'emu i Sabrinie, kim naprawdę jestem. - wtrąciła się Chloe. Widać było, że blondynka nie jest przekonana, co do słuszności mojej decyzji. Trudno jej się dziwić. Wszyscy pamiętamy, jakie problemy miała z ojcem po tym, gdy odkrył jej tożsamość. Ale, czy ja mam jakieś inne wyjście? 

- Wiesz, lepiej, żeby dowiedzieli się od ciebie, niż od kogoś innego. - westchnęłam ciężko i spojrzałam na drzwi, za którymi siedziała pani Stark, prywatny detektyw wynajęty przez moich rodziców. Nie mówiąc nic więcej, nacisnęłam klamkę i weszłam do pomieszczenia, gdzie zostawiliśmy kobietę. 

- I jak? Co ustaliliście? - spytała na wstępie. 

- Powiem rodzicom prawdę, ale ja to zrobię. Myślę, że tak będzie najlepiej. 

- Również tak uważam, Alyo. 

W domu rodziny Cesaire 

Gdy razem z panią Stark przyszłyśmy do mojego domu, zastałyśmy rodziców siedzących na kanapie i oglądających telewizję. 

- O Alya, gdzie byłaś? Nie było cię z dziewczynkami na przyjęciu urodzinowym Chrisa, a przynajmniej, kiedy tam przyjechaliśmy. - powiedział tata spokojnym tonem, nie zwracając uwagi na to, że piorunuję ich spojrzeniem. 

- Serio? Detektywów na mnie nasyłacie? - spytałam, krzyżując ręce na piersi. Mama i tata spojrzeli po sobie, później na stojącą za mną, kobietę. 

- Córciu, my ci to wytłumaczymy... - mama usiłowała coś powiedzieć, ale jej przerwałam: 

- Nie, najpierw ja muszę wam coś wyjawić. - zaczęłam już spokojniej i usiadłam w fotelu, a rodzice wbili we mnie swoje spojrzenia, wyczekując tego, co mam im do powiedzenia. - Żeby to było jasne, nie stroję sobie w tym momencie żartów. Mówię prawdę, mam na to dowody. 

- Ale na co? - tata dał mi do zrozumienia, iż założyłam z góry, że mi nie uwierzą. Sama nie wiem, dlaczego.

- Mamo, tato... to ja jestem Rudą Lisicą. - rodzice spojrzeli po sobie, a później znów na mnie. 

- Że co proszę?! - nie wiem, do kogo mama zwróciła się w tym momencie; do mnie, czy do pani Stark. Kobieta widząc, że nie za ciekawie idzie mi ujawnienie prawdy przed rodzicami, postanowiła mi trochę pomóc. 

- To prawda. Wszystkie dowody, jakie udało nam się zebrać, wskazują na to, że Alya wraz ze swoimi przyjaciółmi chronią Paryż przed wszelkimi niebezpieczeństwami. 

- Moja córka jest superbohaterką?! To nie jest informacja, którą słyszy się na codzień. - odezwał się tata. 

- Tak, wiem. 

- Ale dlaczego nam nie powiedziałaś? - spytała mama. 

- Bo nie mogłam. Ukryłam to przed wami dla waszego bezpieczeństwa. Ale skoro już o tym wiecie, to proszę was, nikomu ani słowa. Nikt nie może się o tym dowiedzieć, jasne? 

- O czym nikt się nie może dowiedzieć? - spytała jedna z moich siostrzyczek. 

- Eeeee... o tym, że... - starałam się wymyślić coś na szybko. - Zabieram was w sobotę do parku rozrywki. Miała to być niespodzianka, ale skoro już usłyszałyście fragment naszej rozmowy, to z niej nici. Musicie pamiętać, że nieładnie jest podsłuchiwać starszych. - pouczyłam swoje młodsze siostry, a jednocześnie odetchnęłam z niewyobrażalną ulgą. Jak dobrze, że małe niczego więcej nie usłyszały. Dziewczynki są zdecydowanie za małe, żeby być powiernikami tak wielkiego sekretu, jakim jest moja druga tożsamość. 

Miraculum : Dzieje LegendarnychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz