Harry Potter i Oni

3

Pov. Harry                                                                                                                                                        

Gdy weszłem do sali odrazu zobaczyłem ich oraz inną dziewczyną rozmawiającą z nimi. Gdy ich zobaczyłem o mało co się nie popłakałem za szczęścia.

Byli tam. Moi rodzice. Od razu do nich podbiegłem. Gdy tylko mnie zauważyli to mnie przytulili tak jak to może zrobić tylko prawdziwy rodzic. Wtedy poczułem się naprawdę kochany.

-Harry. -krzyknęli James i Lily. -Bardzo dużo się zmieniłeś odkąd Cię ostatni raz widzieliśmy.

-Na pewno. -zaśmiał się Harry. -Może to dlatego, że wtedy miałem rok i trzy miesiące.

-Tak. Na pewno coś w tym jest. -powiedział Syriusz.

-Syriusz! -krzyknął Harry i przytulił Ojca Chrzestnego.

-Hej młody. -powiedział Remus.

-Hej. -odpowiedział chłopak.

-Lily. -powiedział bardzo dobrze znany im głos. -Możemy porozmawiać na osobności.

-Dobrze Snape. -odpowiedziała Lily. -Zaraz wracam. -powiedziała do reszty.

Pov. Snape                                                                                                                          

 -O czym chciałeś porozmawiać Snape? -powiedziała Lily.

-Chciałem Cię przeprosić i zapytać jak ożyłaś. -oznajmił Snape.

-Nie wiem czy moge Ci wybaczyć, ale na pewno nie chcę żyć jako wrogowie wiec spróbuje.-powiedziała, a na twarzy Severusa pojawił się uśmiech.

-Dziekuję. -powiedział Snape. -A jak ożyłaś?

-To sprawka Patrycji. Stworzyła eliksir razem z jakimś zaklęciem z tego co mówiła -oznajmiła Ruda. -I takim sposobem tu jestem.- uśmiechnęła się.

-Jest to przecież nie wykonalne. -wykrzyknął.

-Niby tak, ale ona jest inna. -powiedziała Lily. -Mogłabym nawet sądzić, że z przyszłości. -oznajmiła.

-Racja. -potwierdził Snape.

-Proszę wszystkich o ustawienie się pary tak jak macie pierwszy taniec! -krzyknęła  McGonagall i wszyscy się ustawili.