5

1.7K 69 15
                                    

Pokój Wspólny Gryffindoru

-Dobra, jakie jest hasło? -zapytał James.

-Skąd mam wiedzieć idioto?! -odpowiedziała Lily.

Sprzeczali się jeszcze chwilę, gdy przyszedł Harry.

-Cześć Mamo! Cześć Tato! -krzyknął Harry, gdyż inaczej nie usłyszeliby go.

-Hej synku. -powiedziała Lily. -Powiesz nam jakie jest hasło? -zapytała.

-Huncwoci. -odpowiedział z dumą Harry.

-No Lily jestem tak sławny, że jestem już hasłem do Pokoju Wspólnego. -zaśmiał się James.

Gdy weszli spotkali tam wszystkich byłych i obecnych mieszkańców Gryffindoru.

-W końcu państwo dotarli! -krzyknęła Hermiona.

-Tak. Mieliśmy mały problem z hasłem, ale Harry nam pomógł. -powiedział James.

-Dobrze, bo już miałam po was wysyłaś Syriusza. -powiedziała Profesor McGonagall. -Dobrze to tylko powiem kilka ogłoszeń, które dotyczą wszystkich tu obecnych! Uczniowie, którzy skończyli Hogwart pójdą z James'em Potter'em do Pokoju Życzeń i proszę o odwzorowanie pokoi panie Potter - mrugnęła. -Oraz dostaniecie na śnadaniu plany według, których pójdziecie na lekcje. -powiedziała McGonagall. -Dobranoc! - i wyszła.

-Wszyscy, którzy skończyli Hogwart idą teraz za mną! -krzyknął James i wyszli.

Time Skip

-Skąd ty wiedziałeś jak wyglądają nasze pokoje Potter?! -zapytał się Snape.

-A jakoś tak wyszło. -powiedział James.

-Uspokójcie się! -krzyknęli wszyscy.

-James to co zrobiłeś jest niesamowite! -powiedziała Nimfodora. -Tylko ciekawi mnie jedna rzecz.

-Jaka? -powiedział James.

-Skąd ty do cholery wiedziałeś jak wyglądają nasze pokoje?! -krzyknęła Nimfadora.

-Właśnie o to zapytałem Tonks. -powiedział z sarkazmem Snape.

-Nawet jeśli, to mnie to nie obchodzi, ponieważ pokój Huffelpaff'u jest najbardziej strzerzony z wszystkich czterech domów. -odparła z dumą.

Ta wymiana trwała jeszcze chwilę, aż w końcu postaniowili, że pójdą spać, ponieważ nie ma sensu się kłócić.

Na nastepny dzień przy śniadaniu dodatkowe osoby usiadły przy swoich dawnych domach.

-Proszę państwo Potter, panie Black, oraz panie Lupin. -powiedziałam McGonagall z uśmiechem.

-Dziękuje. -powiedzieli Huncwoci w tym samym momencie.

-Jak dzieci. -powiedziały dwie kobiety w tym towarzystwie.

-I za to nas drogie panie uwielbiacie. -odrzekł szarmancko Syriusz.

-Właśnie! -potwierdził James.

-Tak, tak oczywiście. Wmawiajcie sobie tak. Z waszej trójki uwielbiam tylko jednego. -powiedziała Lily.

-I tak wiadomo, że to najwspanialszy, najlepszy, najukochańczy, najskromniejszy... -zaczął mówić Rogacz, ale Lily mu przerwała.

-Lunatyk. I tu się z tobą zgodzę. -powiedziała Rogaczowa.

-Lily spokojnie, bo jeszcze James mnie pobije, że podrywam mu żonę! -zaśmiał się
Remus.

-A żebyś wiedział. -powiedział James. -Nie po to się starałem tyle lat, żeby przyjaciel teraz mi ją podrywał. -powiedział z udawanym oburzeniem.

-Jamie, przecież wiesz, że to ciebie kocham, a resztę Huncwotów traktuję jak braci. -powiedziała.

-Też was uwielbiam, ale zaraz mamy lekcje z Rogasiątkiem i chcę zobaczyć jak sobie radzi i co odziedziczył po najlepszym wujku na świecie! - krzyknął Black.

Tą wymianę słyszało nasze Golden Trio.

-Syriuszu! Uspokój się! I chodźcie już, bo dzisiaj jest transmutacja i 2 lekcje eliksirów ze Snape'm.

Time Skip

Harry, jego rodzice oraz przyjaciele siedzieli razem w pokoju wspólnym Gryffnidoru i rozmawiali. Gdy temat zszedł na to gdzie Harry teraz zamieszka.

-Harry wiesz, że będziemy musieli odbudować nasz dom w Dolinie Godryka. -powiedział James.

-Tak, ale co w związku z tym? -zapytał Harry.

-To, że musimy ustalić gdzie będziemy przez ten czas mieszkali. -powiedziała Lily.

-Yyy, Lily to nie podlega negocjacji narazie zamieszkajcie ze mną na Grimlaud Place. -powiedział Syriusz, który właśnie przyszedł.

-Syriuszu! Wiesz, że nie będziemy Ciebie wykorzystywać w tej sprawie!! -powiedziała Lily.

-Lily jestem waszym najlepszym przyjacielem i ojcem chrzestnym waszego dziecka i moim obowiązkiem jest pomoc wam w takich chwilach. -odrzekł Black.

-Łapo wiesz co o tym sądzimy. - powiedział James. -Nie ma mowy.

-James! -krzyknął Syriusz. - Mam w dupie co o tym sądzicie! Jeśli trzeba będzie to was siłą tam zatrzymam! -wykrzyknął zdenerwowany Black.

-Dobra Black, bo i tak nam nie dajesz wyboru. Zgadzamy się. -powiedzieli po chwili Potter'owie.

-Jeej!!! -powiedział ucieszony jak dziecko Syriusz.

Gwiazdka? Komentarz? Udostępnienie? A tak przy okazji. Wesołych, radosnych oraz spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.

Harry Potter i OniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz