Rozdział VIII

38 3 0
                                    

Obudziłam się na łóżku szpitalnym. Dziwne, bo wydawało mi się, że ta sama sytuacja miała miejsce dosyć niedawno. Zupełnie jakbym miała déjà vú. Próbowałam podnieść się z łóżka, lecz przeszył mnie ostry ból w ręce. Popatrzyłam na nią ale nie było aż tak źle. Pokrywał ją świeży bandaż. Postanowiłam na razie nie ruszać się z łóżka. Wszystko zaczęło docierać do mnie z ogromną prędkością.
Szpital. Wampiry. Mgła. Percy.
To ostatnie nie kojarzyło mi się z niczym przyjemnym. Chwilę później do moich uszu zaczęły dobiegać krzyki.
-Pozwól mi tam wejść! - usłyszałam znajomy głos, to był mój chłopak
- Zaszkodzisz jej tylko - odpowiedział spokojne drugi
- Czy muszę przypominać przez kogo tam leży?- odezwał się Percy
- Dobrze wiesz, że nigdy nie zrobiłbym jej czegoś takiego na umyślnie. Poza tym czy muszę przypominać kto o mało co jej nie zabił rzucając się na nią?
Oboje zamilkli. Nastąpiła chwila milczenia po czym Percy znowu się odezwał, tym razem trochę onieśmielony:
- Opowiedz mi trochę o wampirach.
Andy zaczął się namyślać. Po chwili odparł:
- Zacznę od tego, że jesteśmy nieśmiertelni i żywimy się wyłącznie krwią. Może być to krew ludzka ale również zwierząt. Z tym, że krew ludzka jest o wiele smaczniejsza. Ja pije tylko zwierzęcą. Można powiedzieć, że jestem kimś w rodzaju wegetarianina. Poza tym wampiry nie śpią, są silne, szybkie, ich skóra jest zimna, a cera blada.
Percy popatrzył na swoje ręce. Rzeczywiście były bardzo jasne. Ślad na szyi już zdążył zniknąć. A oczy przybrały miodową barwę. Zdziwiło mnie tylko to, że nie zapytał o to w jakich okolicznościach został zmieniony w wampira. Próbowałam zawołać obu, ale z moich ust wydobył się jedynie piskliwy głosik. Popatrzyli w moją stronę i weszli do sali.
- Annabeth, tak mi przykro...ja...-odezwał się Andy
Percy wziął mnie za delikatnie za rękę, przybliżył się do mnie, a jego oczy zrobiły się nieco ciemniejsze.
- Percy, nie zapominaj o kontroli - rzucił Andy
Heros zacisnął szczęki. Nagle zauważyłam błysk w jego oczach. Wpadł na pomysł.
- Niedaleko jest galeria. Może wybralibyśmy się tam i sprawdzili co tam się dzieje ?- zapytał
- Dobry pomysł trzeba poinformować o wszystkim Hejrona - odpowiedziałam - Teraz my opowiemy Ci coś o sobie - zwróciłam się do Andy'ego.

♥Nadzwyczajni Herosi♥Where stories live. Discover now