mochi? [1/2]

1.3K 92 186
                                    

Nadeszła ukochana sobota dla Jimina. Tak długo czekał (aż dwa dni) i w końcu ten moment nadszedł. Dzisiaj porozmawia z Min Yoongim na żywo. Nigdy nie spodziewał się, że będzie mieć takie szczęście.

Uśmiechnął się szeroko i odwrócił głowę w stronę dzwięku. To był jego telefon, a powiadomienie było z Twittera.

Podszedł do biurka w samych spodniach, bo był w trakcie wybierania stroju na spotkanie, które miało odbyć się za godzinę. Yoongi powiedział, że przyjedzie po niego, więc nie martwił się, że zgubi się gdzieś w ogromnym apartamentowcu, pomijając fakt iż Min zajmował ostatnie piętro. I tak by się zgubił.

Na ekranie widniała nazwa "Agust d" i pod nią treść wiadomości.

Agust d:
mochi, będę za 5 minut

Chimmy:
jak to za 5 minut?

Agust d:
skończyłem pracę w studiu wcześniej, więc postanowiłem przyjechać wcześniej

Agust d:
a coś nie tak?

Chimmy:
nie, przyjeżdżaj

Jimin otworzył szeroko oczy i wydał z siebie dźwięk frustracji. Yoongi miał tam być za pięć minut, a on stoi w samych gatkach. Jasnowłosy rozejrzał się po pokoju i ubraniach na podłodze. W jego oczy rzucił się o parę rozmiarów za duży sweter w czarno-białe paski. Podbiegł do niego i szybko go założył.

-Dobra, bez paniki. Jeszcze tylko skarpetki i telefon.-mruknął do siebie Park. Na stopy założył pierwsze lepsze skarpetki z komody, a do tylnej kieszeni dżinsów włożył czarne urządzenie. Był szczęśliwy, że wcześniej postanowił nałożyć trochę makijażu, przynajmniej nie widać oznak tego, iż w nocy nie spał z ekscytacji.

Nagle usłyszał dzwonek do drzwi wejściowych. Podskoczył zaskoczony, ale sekundę później biegł już na dół, aby otworzyć. Przy wejściu zatrzymał się i ubrał buty oraz zabrał klucze, aby zamknąć dom.

Pociągnął za klamkę i drzwi ustąpiły ukazując niewiele wyższego mężczyznę z czarnymi włosami i w czarnej bluzie i spodniach.

-Hej mochi, idziemy?-zapytał Yoongi odsunął się, aby Jimin mógł przejść przez drzwi.

-Jasne, zamknę tylko i możemy.-odpowiedział i zrobił to co powiedział. Odwrócił się do Mina i uśmiechnął się.

-Niech hyung prowadzi.-oznajmił Jimin

Yoongi tylko skinął głową i powiedział, że droga do jego apartamentu nie jest długa, to tylko dziesięć minut samochodem.

Podczas jazdy fan i idol nie rozmawiali dużo, obydwoje lubili ciszę, więc odpowiadał im taki stan sytuacji.

-Jesteśmy.-poinformował Yoongi i wyszedł z auta, Jimin nawet nie zdąrzył odpiąć do końca pasa bezpieczeństwa, a drzwi z jego strony otworzyły się.

-Proszę, chodź za mną.-okazało się, że to raper mu otworzył. Park uśmiechnął się szeroko na ten gest.

-Jasne hyung.-pokiwał głową młodszy.

---
nie martwcie się to jest część 1
niestety jutro będzie druga i kolejne dwa rozdziały
jutro druga część będzie bardziej opisowa i dłuższa
możecie mnie karać, bo rozporoszyłam się graniem w fairy tail ._.

I need your attention || a story of jimin and yoongiWhere stories live. Discover now