mochi? [2/2]

1.2K 87 72
                                    

Jimin siedział na kanapie w ogromnym apartamencie Yoongiego. Rozglądał się dookoła i nadal nie mógł się napatrzeć jak wszystko było ładnie urządzone. Kolory były stonowane, od beżowego przez brązowy po czarny. Park jak do tej pory zwiedził tylko dół, nie było tam wiele pokoi, bo tylko sypialnia z łazienką, ogromny salon, kuchnia i gabinet mężczyzny.

–I jak Ci się podoba mieszkanie, którego nie urządziłem tylko zrobiła to moja mama?–zapytał ze śmiechem Min. Jasnowłosy popatrzył na czarnowłosego i uśmiechnął się.

–Proszę, aby hyung przekazał eommie, że ma ona świetny gust.–zaśmiał się młodszy.

–Przekażę, nie martw się. A teraz, chcesz robić coś konkretnego?–Yoongi spojrzał z zapytaniem w oczach.

–Hmm~ A może by tak hyung pokazał mi swoje studio? Zawsze chciałem je zobaczyć na żywo.–Jimin zaklaskał lekko w dłonie.

–Jasne, chodź. Mogę Ci nawet pokazać piosenkę nad którą pracuję.–zaproponował starszy.

–Naprawdę? Byłoby super!–wykrzyczał podekscytowany chłopak. Yoongi złapał go za dłoń i pociągnął schodami na górę. Podeszli do pierwszych drzwi z prawej, a Min nacisnął klamkę i otworzył drewnianą powłokę. Przepuścił w przejściu młodszego, aby zobaczył jak wygląda w środku.

–Wow, ale tutaj ładnie. Hyung sam to urządził czy to też eomma?–zapytał miękko Jimin przyglądając się beżowym ścianom oraz ogromnym biurkiem z paroma sprzętami których nazw nie znał.

–Tutaj akurat sam urządzałem. Jestem dumny z tego pomieszczenia. Specjalnie wybrałem taki kolor barw, uspokaja mnie.–Yoongi odpowiedział i podeszdł do biurka. Usiadł na fotelu i pokazał Parkowi, a by ten podszedł.–To jest ta piosenka. Nazywa się "Seesaw".

Jimin nie zdążył nic więcej powiedzieć, bo przez głośniki została puszczona spokojna melodia. Następne co usłyszał to śpiew Yoongiego. Odruchowo młodszy zaczął kołysać się lekko na boki i uśmiechnął się. W piosence oczywiście nie zabrakło rapu i kobiecego głosu jako chórki.

Jasnowłosy otworzył oczy, piosenka nadal płynęła cudownymi falami przez cały pokój. Nastrój w pokoju zmienił się natychmiastowo. Zrobiło się trochę gorąco, ponieważ Min wpatrywał się w chłopaka jakby nie było jutra lub jakby próbował zapamiętać każdy detal i szczegół jego twarzy.

Młodszy zdecydował się podejść jeszcze bliżej biurka. Stał obok Yoongiego, a ten nie spuszczał z niego wzroku.

–Mochi?–starszy zapytał. Jimin spojrzał w dół i poczuł lekki wiatr, ponieważ mężczyzna wstał z fotela i przybliżył swoją twarz do tej mniejszego.

–Tak?–pytanie zawisło w powietrzu bez jakiejkolwiek odpowiedzi. Jedyne co stało się potem to słodki i niewinny pocałunek tej dwójki. Pewne jest to, że osoba stojąca za nimi miała w tej chwili złamane serce. Wszystko przez to, że Yoongi nie zamnkął drzwi studia.

———
sialalalala
fajne nie?
następne dwa rozdziały będą dzisiaj, bo mam je napisane od wczoraj xD

I need your attention || a story of jimin and yoongiWhere stories live. Discover now