ー13

1.2K 179 14
                                    

- Przepraszam! - to słowo wyleciało z ust młodszego już ósmy raz.

Yoongi jedynie się uśmiechnął. Chciał go uciszyć, bo film nadal leciał, a on do niego krzyczał szeptem.

- Nic się nie stało, naprawdę.

- Prawie ci złamałem rękę, to nie jest nic. - powiedział, a Min od razu wziął jego dłoń w swoje.

- Dobra, poczułem jak przestawiasz mi kości, ale jest okay, uwierz. - zaśmiał się i podniósł dłonie, a następnie pocałował zwierzch tej czerwonowłosego.

- Myślisz, że ta zołza go zabije?

- Nie wiem, zobaczę.

- Ja myślę, że tak, dlatego nie usiądę normalnie, bo jeszcze ta szajbuska mnie zje! - ścisnął dłoń starszego na następnej scenie, gdy główna bohaterka prawie zabiła swojego ojca. - Mówiłem.

- Następnym razem jak będziemy oglądać horror to u mnie lub u ciebie, a nie w kinie. Co ty na to? - spytał podając mu mały palec.

- Za. - ścisnął jego mały paluszek tym swoim i się uśmiechnął.

Cały czas się trzymali za ręce, a czasami blondyn gładził mniejszą dłoń tancerza, aby ten czuł się bezpiecznie.



[절친]

Ludzie zaczęli wychodzić z sali, ale Yoongi nadal siedział trzymając Junga za rękę. Próbował się nie śmiać, ale marnie mu to wychodziło.

- Yoongi, ja cię tylko o tą jedną rzecz proszę! - machał jego ręką we wszystkie strony.

- Boże, nie. Nie podniosę cię ze względu na to, bo ty boisz się wstać, ponieważ myślisz, że ta laska jest pod fotelem.

- Proszę cię no.

- Nie, spójrz, ja stoję i nic mnie nie łapie. - powiedział wstając z miejsca, a Hoseok z przerażeniem w oczach na niego patrzył.

- Zaraz coś cie zje, zobaczysz.

- Chodź. - powiedział łapiąc go za dłoń i ciągnąc w górę. Uśmiechnął się, kiedy w końcu się udało, aby stopy młodszego dotknęły ziemi.

- Widzisz, nic cię nie zjadło, a teraz idziemy.

Zaczął go ciągnąć w stronę wyjścia, a czerwonowłosy cały czas się oglądał i patrzył czy nic nie wypełza spod foteli.

- Chcesz iść do łazienki czy już się posikałeś w spodnie ze strachu? - spytał się blondyn śmiejąc się z tego jak co dwie sekundy chłopak ściskał jego rękę.

- Nienawidzę cię.

- Ta, jasne. Sungjae też mi to ciągle mówi, a widzisz jak mnie kocha? Nadal się nie wyprowadził. Co prawda, obaj nie chcemy tego zrobić, bo znamy się tyle lat i lubimy ze sobą mieszkasz, rozumiesz?

- Kocha? Uu, Yoongi, nie znałem cię od tej strony.

- To mój najlepszy przyjaciel, uspokój się, dzieciaku.

- Najlepszy przyjaciel. - powtórzył puszczając rękę chłopaka i udając jego głos.

- Idziemy do mnie czy do ciebie? Mam pomysł na pierwszy wers piosenki.

- Możemy do mnie, nie chcę przeszkadzać twojemu najlepszemu przyjacielowi. - parsksnął śmiechem

- On to nawet na mnie nie zwraca uwagi.

- Mhm, bo ci uwierzę.

- Dobra, chodźmy, którędy?

- Tu w lewo. - wskazał na pasy i zaczął ciągnąć go za sobą.

Ten dzień jest bardzo długi.

melody • myg x jhs ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz