- Przepraszam! - to słowo wyleciało z ust młodszego już ósmy raz.
Yoongi jedynie się uśmiechnął. Chciał go uciszyć, bo film nadal leciał, a on do niego krzyczał szeptem.
- Nic się nie stało, naprawdę.
- Prawie ci złamałem rękę, to nie jest nic. - powiedział, a Min od razu wziął jego dłoń w swoje.
- Dobra, poczułem jak przestawiasz mi kości, ale jest okay, uwierz. - zaśmiał się i podniósł dłonie, a następnie pocałował zwierzch tej czerwonowłosego.
- Myślisz, że ta zołza go zabije?
- Nie wiem, zobaczę.
- Ja myślę, że tak, dlatego nie usiądę normalnie, bo jeszcze ta szajbuska mnie zje! - ścisnął dłoń starszego na następnej scenie, gdy główna bohaterka prawie zabiła swojego ojca. - Mówiłem.
- Następnym razem jak będziemy oglądać horror to u mnie lub u ciebie, a nie w kinie. Co ty na to? - spytał podając mu mały palec.
- Za. - ścisnął jego mały paluszek tym swoim i się uśmiechnął.
Cały czas się trzymali za ręce, a czasami blondyn gładził mniejszą dłoń tancerza, aby ten czuł się bezpiecznie.
[절친]Ludzie zaczęli wychodzić z sali, ale Yoongi nadal siedział trzymając Junga za rękę. Próbował się nie śmiać, ale marnie mu to wychodziło.
- Yoongi, ja cię tylko o tą jedną rzecz proszę! - machał jego ręką we wszystkie strony.
- Boże, nie. Nie podniosę cię ze względu na to, bo ty boisz się wstać, ponieważ myślisz, że ta laska jest pod fotelem.
- Proszę cię no.
- Nie, spójrz, ja stoję i nic mnie nie łapie. - powiedział wstając z miejsca, a Hoseok z przerażeniem w oczach na niego patrzył.
- Zaraz coś cie zje, zobaczysz.
- Chodź. - powiedział łapiąc go za dłoń i ciągnąc w górę. Uśmiechnął się, kiedy w końcu się udało, aby stopy młodszego dotknęły ziemi.
- Widzisz, nic cię nie zjadło, a teraz idziemy.
Zaczął go ciągnąć w stronę wyjścia, a czerwonowłosy cały czas się oglądał i patrzył czy nic nie wypełza spod foteli.
- Chcesz iść do łazienki czy już się posikałeś w spodnie ze strachu? - spytał się blondyn śmiejąc się z tego jak co dwie sekundy chłopak ściskał jego rękę.
- Nienawidzę cię.
- Ta, jasne. Sungjae też mi to ciągle mówi, a widzisz jak mnie kocha? Nadal się nie wyprowadził. Co prawda, obaj nie chcemy tego zrobić, bo znamy się tyle lat i lubimy ze sobą mieszkasz, rozumiesz?
- Kocha? Uu, Yoongi, nie znałem cię od tej strony.
- To mój najlepszy przyjaciel, uspokój się, dzieciaku.
- Najlepszy przyjaciel. - powtórzył puszczając rękę chłopaka i udając jego głos.
- Idziemy do mnie czy do ciebie? Mam pomysł na pierwszy wers piosenki.
- Możemy do mnie, nie chcę przeszkadzać twojemu najlepszemu przyjacielowi. - parsksnął śmiechem
- On to nawet na mnie nie zwraca uwagi.
- Mhm, bo ci uwierzę.
- Dobra, chodźmy, którędy?
- Tu w lewo. - wskazał na pasy i zaczął ciągnąć go za sobą.
Ten dzień jest bardzo długi.
CZYTASZ
melody • myg x jhs ✔
Fanfiction❝ーyou can't tell me what to do ーi can, sweetie ーthat's not my name ーi know, sunshine❞ © liebesxuxi | 2018