ー34

973 147 9
                                    

Czerwonowłosy otworzył drzwi nie patrząc nawet kto puka. Odwrócił się i skierował się do salonu, gdzie usiadł jak gdyby nigdy nic na kanapie. Pianista zaś zamknął drzwi i od razu pobiegł za swoim chłopakiem. Usiadł na jego kolanach z uśmiechem i założył kosmyk jego włosów za ucho.

- Co się stało Sungjae?

- Znalazł kota i ma randkę, to w sumie tyle.

Hoseok się uśmiechnął i położył dłonie na biodrach starszego. Słońce wyszło zza chmur i trafiło prosto w jego oczy, więc przesunął się trochę razem z chłopakiem.

- Mówiłeś o nas? Znaczy, no wiesz, bo chyba on nie wie, tak?

- Hoseok, dzieciaku, ja już powiedziałem całemu światu, a tak naprawdę to tak i no, um, mam pytanie. Nie miej mnie za kogoś głupiego, beznadziejnego i osobę, która nie ma za grosz taktu. Rozumiesz, że no wyjeżdżasz i no Sungjae powiedział mi w sumie coś, co sprawiło, że poczułem się głupio i no, o jeju, zapomnij o tej rozmowie.

Jung zmarszczył brwi i przechylił głowę, a następnie potrząsnął nim.

- O co chodzi? - uszczypnął go.

- Powiedział, że skoro wyjeżdżasz to możemy robić wiele rzeczy teraz, aby skorzystać jak najlepiej z czasu, którego teraz korzystamy razem. - powiedział szybko, a gospodarz się zaśmiał.

- Chodzi ci o randki?

- Co? Nie, już byliśmy chyba na czymś w podobie i chodzi o takie rzeczy, co robią pary. - spuścił głowę, a Jung uśmiechnął się najszczerzej jak umiał.

- A co robią pary?

- Boże, przecież wiesz.

- Nie bądź taki nieśmiały no. - zrobił nogami patataj, a Min walnął go w ramię.

- Dobrze wiesz o co mi chodzi.

- No może wiem, ale co chcesz teraz czy jak? Znaczy, nie zrozum mnie źle, ale to w sumie trochę urocze. - zaśmiał się i położył dłoń na policzku starszego, po czym podniósł jego głowę.

- To może ja pójdę do domu?

- Yoongi, ty częściej jesteś tutaj niż w swoim domu, więc zostań na dupie, na moich kolanach i porozmawiajmy jak dorośli ludzie.

Pianista tylko kiwnął głową, a następnie położył ją na ramieniu młodszego.

- Masz rację, więc okay, porozmawiajny, ale pozwolisz, że schowam swoją głowę, bo wyglądam zapewnie jak burak. - czerwonowłosy pogłaskał go po plecach.

- Nigdy tego nie robiłeś?

- Uh, robiłem, ale to takie dziwne o tym mówić, rozumiesz?

- Rozumiem, ale hej. - podniósł jego głowę i chwycił za oba policzki. - Wyjeżdżam za niedługo i naprawdę każdego dnia chcę ci w jakiś sposób pokazać, że cię kocham. Tak, jak ja chcę i jak ty chcesz.

- Ty co? - powiedział brzmiąc bardzo dziwnie, ponieważ jego policzki były bardzo blisko siebie. Wyglądał jak ryba.

- Chyba naprawdę cię kocham, Yoongi. Wydaję mi się, że mogę to tak nazwać.

Uśmiechnął i zabrał jedną dłoń ze swojego policzka i pocałował jej zwierzch. Dłonie młodszego zawsze są ciepłe.

- Czuję się śmielej.

- Jesteś dziwny. - oznajmił z uśmiechem i przysunął chłopaka do siebie, a następnie czule go pocałował.

melody • myg x jhs ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz