25. Oh...I feel love...

202 11 33
                                    

Jeden z marcowych wieczorów

Można sobie puścić do klimatu XD

Ostatnio ja i Michał mamy bardzo dużo pracy. Michał udziela mnóstwa wywiadów, bierze udział w różnych programach. Wszystko przez wygraną w preselekcjach. Jestem z niego taka dumna. Wierzę, że osiągnie wielki sukces.  Jest już wieczór, wracam zmęczona z pracy nad projektami, sesji zdjęciowej i innych zajęć które wypełniały mój dzisiejszy dzień. Jeszcze moment i wezmę relaksującą kąpiel... wreszcie odpocznę. Michał też powinien już o tej porze wracać do mieszkania. Kiedy byłam już przed kamienicą, wysiadłam z auta i skierowałam się w stronę drzwi wejściowych. Ogarnęło mnie jeszcze chłodne marcowe powietrze. Bardzo nie lubię tego miesiąca. Jest taki szary i bezbarwny, ale w inny sposób niż listopad który uwielbiam. Jest w nim coś... nie umiem tego wytłumaczyć. Jego aura bardzo źle na mnie wpływa. To mój najbardziej pechowy miesiąc w roku. Nigdy nie jest to dla mnie dobry czas. Naciskając na klamkę drzwi, usłyszałam za sobą wesoły głos.

-Kornelia! -Zawołał długowłosy.

-Michał! -Odwróciłam się z uśmiechem - Jak dobrze, że też już wracasz.

Uścisnęłam chłopaka i skierowaliśmy się do windy. Kiedy już znaleźliśmy się na właściwym piętrze, weszliśmy zmęczeni do naszego mieszkania. Zdjęliśmy płaszcze i buty po czym opadliśmy zmęczeni na kanapę w salonie. Byłam tak wycieńczona i zmarznięta. Postanowiłam wziąć gorącą kąpiel. Wstałam z miejsca skierowałam się w stronę toalety.

-Misz ja idę się kąpać - Rzuciłam w stronę chłopaka. 

-Dobrze skarbie

Weszłam do łazienki i odkręciłam kurki aby wpuścić do wanny gorącej wody. Nalałam aromatycznego płynu i olejku, których rozkoszny, słodki zapach ogarnął toaletę. Myślę, że zasłużyłam na tę chwilę relaksu. Związałam włosy i zaczęłam powoli się rozbierać. Ściągnęłam właśnie bluzkę kiedy drzwi toalety otworzyły się. Do pomieszczenia wszedł Michał zamykając pośpiesznie drzwi, jakby nie chciał aby całe ciepło spowodowane przez gorące wodę i parę z niej uciekło. 

-Hej kochanie. Mnie też jest zimno -Wyszeptał obejmując mnie w tali od tyłu i całując po szyi

-Chcesz się ogrzać ściągając z siebie koszulkę? - Zapytałam kiedy chłopak zdejmował górną część garderoby.

-Przy tobie zawsze mi gorąco - Odpowiedział cicho, chwytając zapięcie mojego biustonosza

Odwróciłam się do Michał, kiedy udało mu się już odpiąć haftkę po czym chwyciłam jego twarz w dłonie i wpiłam się w jego usta. 

-Bardzo cię kocham, wiesz? -Powiedziałam zaglądając w jego piękne zielone oczy. 

-Ja ciebie też - Odrzekł i zaczął odwzajemniać pocałunki które stawały się coraz głębsze i bardziej namiętne. Całował moje usta, policzki, szyję, ramiona.

-Michał woda mi wystygnie - Mruknęłam mu do ucha 

-To wejdźmy już do niej - Uśmiechnął się ściągając z siebie resztę garderoby.

Po chwili oboje weszliśmy do wanny pełnej gorącej wody i pachnącej piany. Siedzieliśmy zanurzeni na przeciwko siebie. Było parno, duszno, romantycznie.... Wzięłam do rąk gąbkę aby się umyć, jednak Michał zabrał mi ją żeby zrobić to za mnie.

-Zawsze chciałem to zrobić - Zaśmiał się Michał

-Co? - Uśmiechnęłam się

-Umyć cię - Wybuchł śmiechem - I oczywiście kąpać się z tak pociągającą kobietą jak ty kochanie- Spojrzał mi w oczy i przybliżył swoją twarz bardzo blisko mojej.

Znowu pochłonęły nas namiętne pocałunki. Całowaliśmy się zawzięcie, byliśmy całkowicie pochłonięci tą cudowną, miłosną chwilą. Michał pochylał się nade mną coraz bardziej. Wplatałam palce w jego mokre, długie włosy i gładziłam go po plecach.

-Michał wiesz, że rury niosą dźwięk? W łazience wszystko słychać bardziej.

-Tutaj ściany są grube. Z resztą...przejmujesz się sąsiadami? -Powiedział i znów zaczął obsypywać mnie pocałunkami.

Po miłosnych igraszkach w wodzie, wspólnym myciu się i obrzucaniu pianą nasza łazienka była cała zachlapana wodą, najbardziej ucierpiał mały dywanik przy wannie. Nie przejmowaliśmy się jednak bałaganem. Wyszliśmy z wanny a Michał podniósł mnie i posadził na pralce po czym zaczął wycierać ręcznikiem.

-Czuję się trochę jak dziecko - Zaśmiałam się - Kąpiesz mnie, wycierasz

-Lubię się tobą zajmować kruszynko - Pocałował mnie w nos

-Haha dobrze, to podaj mi teraz piżamę

-O nie, jeszcze nie - Odpowiedział po czym zaczął całować mnie po szyi

-Hmmm wiec tak? -Mruknęłam i zarzuciłam mu ręce na szyję -Kontynuujemy akcję z wanny?

-Mhmm - Mruknął twierdząco

-Jak sąsiedzi usłyszą to w nagłówkach będzie, że organizujesz tu dziki orgie - Zaśmiałam się

-To po prostu pralka chodzi w specyficzny sposób - Wybuchł śmiechem Michał

-Bardzo specyficzny - Zaśmiałam się i przyciągnęłam go bliżej do siebie.

Tak, Michałowi chyba załączył się instynkt tacierzyński bo kąpie Kornelię jak dziecko XD

Motyle / M.Sz fan fictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz