Spałem spokojnie do samego rana. Obudziłem się przeciągając i rozejrzałem się po pokoju przecierając oczy piąstkami zastanawiając się, gdzie jest starszy. Podniosłem się z łóżka i skierowałem do wyjścia z sypialni szukając go.
Rozłączył się.
- Idź spać. - Powiedział do mnie. - Jest po piątej.
Nie odpowiedziałem, zajęty spoglądaniem na jego nagi brzuch. Zerkałem również na ręcznik, którym miał obwiązane biodra.
- Z kim rozmawiałeś? - spytałem cicho opierając się o framugę drzwi - Jeśli to coś ważnego to może pojedź do firmy? - uniosłem brew do góry.
Potarłem oczy piąstkami i je przymknąłem czekając na jakąś odpowiedź od starszego. Co prawda nadal byłem zmęczony jednak chciałem dowiedzieć się o co chodzi.
- Mógłbym wiedzieć o co chodziło?
Podszedł bardzo blisko mnie, sprawiając, że oparłem się o niego.
- Tak bardzo chcesz wiedzieć? - Mruknął, przegryzając moje ucho. - Dobrze, powiem ci. - Szepnął. - Ale zobacz... - Moją ręką zjechał na swojego penisa.
Ścisnąłem go, zupełnie przypadkiem.
- Potrzebuję, aby ktoś się nim zajął. - Smyrał moją szyję nosem. - Możesz to dla mnie zrobić, skarbie?
- Mmm ale powiesz mi najpierw o co chodziło? - uniosłem na niego wzrok obejmując jego szyję rękoma - I tak bardzo chce wiedzieć.
Uśmiechnąłem się lekko ponownie ściskając jego krocze chcą, żeby jeszcze bardziej się podniecił.
- Dowiem się?
Zacisnął powieki, czując moją dłoń w tym miejscu.
- Rób tak, maluszku. - Szepnął. - Mój ojciec próbuje mnie swatać. - Wyjaśnił. - Nie przestawaj.
- Huh? Dlaczego? - uniosłem brew do góry i zsunąłem z niego ręcznik zaraz biorąc w dłoń jego penisa i poruszałem dłonią zaraz klękając naprzeciwko niego.
Wsunąłem jego członka do ust i zaraz go wysunąłem patrząc mu w oczy - Może powiedz mu, że już kogoś masz?
- Kurwa, maluszku. - Jęknął, wplątując palce w moje włosy. - To nie zadziała. - Wytłumaczył. - Mój ojciec chciałby go poznać.
- Wstydzisz się mnie? - ścisnąłem jego penisa na chwilę przestając. Byłem ciekaw jego odpowiedzi. Co prawda miał łączyć nas tylko seks, ale jeśli ma być z kimś innym to lepiej, żeby powiedział mi to od razu
- Kurwa, nie przestawaj. - Prosił. - Nie wstydzę się ciebie, ale...
- Ale? - zacisnąłem mocniej dłoń - Jestem dla ciebie tylko dziwką?
- Oczywiście, że nie. - Zajęczał. - Po prostu uważam, że najpierw oficjalnie musiałbyś zostać moim chłopakiem, abym tak przedstawił cię rodzicom.
Kiwnąłem głową i zaraz wróciłem do pieszczenia jego penisa językiem. Cóż miał racje. Najpierw musielibyśmy zostać parą, żeby wyjawić to rodzicom.
Wsunąłem go głębiej zasysając się na czubku i przyśpieszyłem swoje ruchy przymykając oczy.
- Baekhyun, maluszku. - Uprzedzieł mnie. - Połknij dla tatusia. - Przymknął oczy.
Gdy doszedł w moje usta i powiedział, że mam połknąć. Pokiwałem tylko głową i przełknąłem wszystko podnosząc się i spojrzałem na niego.
- Chyba nie było źle, huh? - cmoknąłem go w policzek i wróciłem z powrotem do sypialni
- Maluszku? - Spojrzał na mnie, siedzącego na łóżku. - To może teraz pokażesz mi jak twoje ciało pręży się w orgaźmie?
YOU ARE READING
tatuś || b.bh x p.cy
Fanfiction- Cholera, Byun. - Warknął cicho, szybko pozbywając się ostatniego materiału z moich bioder. Może od gorąca, może od doznanych wrażeń, moje policzki zabarwiły się rumieńcem. A Chan rozpiął pasek spodni, patrząc na to z góry. Uwagi: Ta część jest pi...