Samotność, żal, smutek i rozpacz. Znacie te uczucia/emocje? Znacie ten ból, który zawsze przy nich czuwa? Jak się go pozbyć? Czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć na takie pytanie? I co zrobić żeby w końcu poczuć się szczęśliwym?
Bezsenność mnie niszczy, zabija mnie bardziej niż te cholerne fajki. Nie mogę spać, więc co robię? Myślę o rzeczach, które NIGDY się nie stanął. Wspominam też przeszłość, co mogłem zrobić w danej sytuacji, a czego mogłem uniknąć. Te myśli mnie wyniszczają. Jak mam kurwa żyć, a jednocześnie czuć się dobrze?
- Kochanowska
YOU ARE READING
life is not a dream, but maybe?
Randomzwykłe przemyślenia niezwykłej dziewczyny, spowodowane wydarzeniami z przeszłości i teraźniejszości..