Grudzień 1977, "Niczym Kopciuszek"

443 21 0
                                    

Tegoroczny Bal Bożonarodzeniowy był po prostu perfekcyjnie przygotowany. Wielka Sala udekorowana była w kolorach złota i bieli. Uczniowie mieli najpiękniejsze kreacje, jakie sobie tylko mogli wymarzyć. Dla rocznika 1971 był to ostatni szkolny bal.

- A ty Syriusz, znowu sam? - zapytał zawadiacko James, siadając po godzinach tańca z Lily.

- Zaczekaj chwilę - odpowiedział mu przyjaciel, upijając łyk napoju. Nie zdążył opróźnić szklanki, a do stolika podeszła blondynka z Ravenclav.

- Syriusz, zatańczysz? - zapytała, uśmiechając się uwodzicielsko. Black spojrzał na Jamesa, który tylko pokiwał głową na znak, że rozumie taktykę przyjaciela. Szatyn wziął nową towarzyszkę za rękę i ruszył na parkiet.

Tańczyli jakiś czas, dopóki nastolatek nie poczuł dłoni na swoich barkach.

- Odbijamy? - zapytała postać w koronkowej masce, uśmiechając się w stronę chłopaka. Miała na sobie szkarłatną sukienkę ze srebrnymi, zdobionymi ramiączkami i odkrytymi plecami, a ciemne włosy związane były w kok z tyłu głowy. Syriusz nie zastanawiał się długo i złapał dziewczynę w talii, drugą rękę łącząc z jej dłonią.

- Myślałem, że już nie przyjdziesz - powiedział, patrząc na jej pomalowane czerwoną szminką usta.

- Uznałam, że to ostatnia okazja - odpowiedziała.

- A ta maska? - zapytał, unosząc brew.

- Na wszelki wypadek - powiedziała pewnie, unosząc podbródek.

Tańczyli tak jakiś czas, zapominając o bożym świecie, a tajemnicza partnerka Blacka skupiła na sobie oczy wielu uczniów. Nie widzieli świata poza sobą. Nastolatka rozdzieliła ich dłonie, po czym ułożyła swoją na jego ramieniu. Szatyn odruchowo skierował wolną rękę na odkryte plecy partnerki. Z chwili na chwilę odległość między nimi malała, aż ona mogła położyć głowę na jego piersi. Objął ją mocniej, wdychając woń jej perfum.

Jednak po chwili para poczuła się zbyt swobodnie. Ich ciała kołysały się powoli w rytm muzyki. Ona wręcz tonęła w jego oczach. On ponownie skierował wzrok na jej delikatnie uśmiechnięte usta. Pochylił się, zbliżając się do niej, jednak ona odepchnęła lekko jego twarz. Spojrzał na nią zaskoczony, jednak ona roześmiana pokazała mu ruchem głowy, że są obserwowani przez między innymi Lily i Jamesa. Zakończyli taniec, jednak brązowooka złapała jego nadgarstek i pociągnęła w stronę korytarza.

Wyszli na taras na jednej z wielu wież w zamku. Roześmiana dziewczyna obróciła się wokół siebie, by zaraz oprzeć dłonie na ramionach partnera.

- Mogłam pojawić się wcześniej - westchnęła - Mielibyśmy więcej czsu

- Racja - odparł - Ale i tak zapamiętam ten taniec do końca życia - powiedział z cwaniackim uśmiechem. Brunetka ujęła twarz gryfona w dłoniach i musnęła jego wargi.

- I mówi to ten słynny casanova? - zapytała zadziornie

- Masz wątpliwości Aniołku? - mruknął, patrząc jej prosto w oczy

- Mam wątpliwości, czy dożyję jutra - powiedziała, po czym cmoknęła go w policzek - Muszę wracać, bo jak zobaczą, że nie ma mnie w pokoju, będzie po wszystkim - westchnęła i podnosząc sukienkę o kilka centymetrów, niczym Kopciuszek uciekła z wieży.

- Mam wątpliwości, czy dożyję jutra - powiedziała, po czym cmoknęła go w policzek - Muszę wracać, bo jak zobaczą, że nie ma mnie w pokoju, będzie po wszystkim - westchnęła i podnosząc sukienkę o kilka centymetrów,  niczym Kopciuszek uciekła z wieży

اوووه! هذه الصورة لا تتبع إرشادات المحتوى الخاصة بنا. لمتابعة النشر، يرجى إزالتها أو تحميل صورة أخرى.
In Another Life - A Sirius Black story حيث تعيش القصص. اكتشف الآن