8.

1.2K 76 90
                                    

Jak się czujecie z tym że około 2 rozdziały do końca? Hehehe szkoda trochę ale mówiłam że nie planuje dużo rozdziałów 😕☹️😉

*Kakashi*

Obudziłem się o 4:23 nad ranem i nie mogłem dalej spać. Nie wiedziałem co robić więc wstałem i ubrałem się po czym wyszedłem z domu. Błądziłem uliczkami, aż wpadłem na pomysł by pójść do Tsunade, podobno miała tyle pracy że została na noc w biurze. Może jej w czymś pomogę. Gdy stałem przed drzwiami, nawet nie zapukałem i wszedłem, to był wielki błąd... MÓJ chłopak całował się z tym zjebanym Uchihą, a z nosa blondwłosej leciała krew.
-Co tu się odpierdala?! -Krzyknąłem na całe gardło i dopiero wtedy się od siebie oderwali. Naruto patrzył na mnie z przerażeniem i błaganiem o litość a Sasuke? On się uśmiechał jakby nigdy nic, no i Tsunade której już przestawała lecieć krew.

-Widzisz Kakashi, Naruto chciał z tobą porozmawiać. -Zaczęła blondynka.

-N-no tak w su-sumie t-to tak. -Zaczął się jąkać przez co prawie go niezrozumiałem. Podszedłem do niego i go przytuliłem, na co czarnowłosy posłał mi mordercze spojrzenie.

-O czym chcesz porozmawiać? -Zapytałem próbując zachować spokój.

-Ehh... Więc j-ja idę z Sasuke... -Myślałem że zaraz moje serce dosłownie pęknie. Jak to idzie z nim? Wybrał jego? -Powiedział że jeśli z nim nie zostanę do końca życia to cie zabije, a jeśli to nie zadziała to będzie mnie więził i robił straszne rzeczy dopóki się nie zgodzę. Nie chce żeby stała ci się krzywda, kocham cię ale naprawdę się o ciebie martwię.

-Czyli nie chcesz z nim iść i go nie kochasz?

-Tego nie powiedziałem... -Czyli to ściema, nie zależy mu na mnie tylko na nim. Kocha go, a o mnie zapomniał.

-Kochanie, możesz przestać kłamać? Mam już tego dosyć. To okropne kiedy mówisz że go kochasz, powiedz prawdę i stąd idziemy. -Odezwał się Uchiha, cz-czyli jednak to kłamstwo.

-Sasuke! Prawie się udaaaaaało...? Znaczy nie, to co mówię to prawda! Kocham cię Kakashi i nie chce z nim iść! -Odepchnąłem go od siebie i wykrzyczałem mu prosto w twarz:

-Nienawidzę cię Naruto! Spędziliśmy razem tyle wspaniałych chwil a ty mi mówisz że to koniec i na dodatek kłamiesz, że mnie kochasz! Zostawiasz mnie dla jakiegoś pojeba który porwał cię, chciał zgwałcić a może nawet to zrobił! Byliśmy szczęśliwi a ty - pokazałem na Uchihe - Wszystko zepsułeś!
Było nam razem dobrze i nagle chcesz mnie zostawić?! Tyle dla ciebie zrobiłem, byłeś dla mnie wszystkim! -Upadłem na kolana i zacząłem płakać jak dziecko
-Proszę cię, nie zostawiaj mnie samego! -Powiedziałem przez łzy. Ku mojemu zdziwieniu Naruto ukucnął przede mną, złapał mnie za podbródek i podniósł głowę do góry.

-Kakashi, to koniec zrozum to. Kocham Sasuke i wątpię że coś to zmieni, było fajnie ale się skończyło. Nasza relacja była tylko pomyłką, zapomnij o mnie a ja zapomnę o tobie, tak będzie najlepiej. Żegnaj... -Podniósł się i złapał za rękę Uchihe, po chwili zniknęli za drzwiami. Zacząłem jeszcze bardziej szlochać.

-Japierdole co ja narobiłam... - Odezwała się blondynka.

-Jak to ty?! -

-Nie ważne...-

-Jak to kurwa nie ważne?! Najprawdopodobniej rozpierdoliłaś mi związek życia! -Wstałem, wytarłem łzy i wyciągnąłem kunai z kieszeni. Przyłożyłem go do szyi kobiety.
-Co.Ty.Kurwa.Zrobiłaś?! -Zapytałem tak zdenerwowany że nie da się tego opisać.

-Kakashi ja... Kocham cię. -Boże co tu się odpierdala?! -Wiem że byliście z Naruto szczęśliwi ale byłam tak zazdrosna i przez to nasłałam mojego kolegę geja żeby porwał twojego chłopaka, wtedy może byś się mną zainteresował. Nie wiedziałam że to się tak skończy...

-Naprawdę Tsunade?! Nie spodziewałem się takiej głupoty z twojej strony. Nie mogę w to uwierzyć że jesteś taką idiotką! -Wykrzyczałem i wyszedłem z pomieszczenia. Nie wiedząc co ze sobą zrobić po prostu wróciłem do domu.
Usiadłem na łóżku i zacząłem się zastanawiać co się właściwie stało...
1. Naruto mnie nie kocha
2. Zostawił mnie dla zjeba Sasuke
3. Tsunade mnie kocha
4. Ta dziwka stoi za tym wszystkim
5. Tak się nie da żyć
Cholera... wniosek nie za fajny. Wstałem i wyciągnąłem z szafki jakiś alkohol, zacząłem pić żeby zapomnieć, aż do skutku.Ale spokojnie, ja coś wymyślę zemszczę się za wszystko! Uzumaki Naruto szykuj się na smierć!!! Hahaahahahahaahahhahahahah

*Naruto*

-Sasuke a może byłem za ostry? Co jeśli coś sobie zrobi? Co jeśli cię zabije? Co jeśli tym razem to on mnie porwie? -Zadawałem pytania jedno po drugim, nie dając odpowiedzieć czarnowłosemu. Po chwili stanął przede mną i położył mi ręce na ramionach.

-Kochanie, wszystko będzie dobrze. Najwyżej zachoruje na depresje ale nic sobie nie zrobi, aż taki głupi nie jest. -Dobra może trochę mnie uspokoił ale nadal się martwię. Przytuliłem się do niego, a mój chłopak wziął mnie na ręce jak księżniczkę. -Ale jesteś leciutki -Zaśmiał się na co ja oplotłem dłonie wokół jego szyi i dałem mu buziaka w policzek. -Lepiej dla ciebie. - Zaśmiałem się cicho po czym zasnąłem, właśnie tak minęła mi cała droga do nowego domu.

🖤Rozdział ma 800 słów🖤

Elo Elo 🤦🏻‍♀️🖤
Jak mówiłam około 2 rozdziały do końca bo nie ma sensu dalej pisać. 😕🤨☹️

Mam nadzieje że się podobało 😏❤️
Do zobaczenia za niedługo 🖤❤️

Mieszane Uczucia |ZAKOŃCZONE|Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin