20. To coś zrób, a nie czekaj, aż będzie z kimś innym.

3.5K 160 26
                                    


Na miejsce dotarłam z pięciominutowym spóźnieniem. Wbiegłam szybko do budynku potrącając po drodze kilku agentów. Byłam już pod drzwiami sali, gdy wpadłam na kogoś i wylądowałam na ziemi. Podniosłam wzrok i zobaczyłam wysokiego bruneta.

– Hej Clint – rzuciłam i zaczęłam się podnosić z ziemi.

– Trening z Natashą? – spytał podając mi rękę i pomagając wstać. Skorzystałam z pomocy, a gdy już stałam na własnych nogach pokiwałam potwierdzająco głową. – Nie dzisiaj – spojrzałam na niego zdziwiona. – Natasha pojechała na misje, więc ja ją zastąpię, ale najpierw idź do Fury'ego.

– Dzięki, zaraz będę – powiedziałam i ruszyłam do gabinetu szefa T.A.R.C.Z.Y.

– Czekam w strzelnicy – krzyknął na odchodne Clint i ruszył w swoją stronę. Szłam krętymi korytarzami, aż dotarłam pod drzwi sekretarki Fury'ego.

– Dzień Dobry, ja do dyrektora Fury. – zwróciłam się do blondynki za biurkiem.

– Dyrektor dzisiaj nie przyjmuje – odpowiedziała nawet na mnie nie patrząc.

– Zostałam wezwana.

– Dyrektor dzisiaj nie przyjmuje – odpowiedziała, nadal nie zaszczycając mnie spojrzeniem. Wzięłam głęboki oddech i oparłam ręce o blat biurka. Już otwierałam usta, aby powiedzieć jej co o niej myślę, gdy powstrzymał mnie głos za mną.

– Agentko Stone, zapraszam – odwróciłam się i spojrzałam na Fury'ego. Weszliśmy do jego gabinetu. Dyrektor zajął miejsce za biurkiem, a ja naprzeciwko niego. Spojrzałam na niego wyczekująco.

– July, po pierwsze gratuluje postępów w treningach, Natasha mówiła, że jesteś prawie tak dobro jak ona, Clint twierdzi to samo. – uśmiechnął się do mnie.

– Dziękuje – odwzajemniłam uśmiech.

– A teraz powód, dla którego cię tu wezwałem – uśmiech zniknął z jego twarzy. – słyszeliśmy, że Stark mianował prezesem firmy, swoją asystentkę? – bardziej stwierdził, niż spytał. – Pepper Potts, tak? – pokiwałam potwierdzająco głową. – Chodzi o to, że jeżeli coś będzie się działo, to będzie ona w niebezpieczeństwie. Natasha zostanie jej asystentką, aby ją chronić, ale jej główmy zadaniem jest szpiegowanie Starka. Chce abyś, towarzyszyła Pepper na wszystkich wyjściach służbowych i dbała o jej bezpieczeństwo.

– Oczywiście, coś jeszcze?

– Jutro dostaniesz potrzebny sprzęt.

– Dobrze, do widzenia – powiedziałam będąc już przed drzwiami. Pobiegłam szybko na strzelnice, gdzie powinien czekać na mnie Clint. Weszłam do sali i ujrzałam bruneta posyłającego, kolejną strzałę w sam środek tarczy. Na dźwięk zamykanych drzwi, odwrócił się w moją stronę. Swoją drogą jak na tajną organizacje z agentami i szpiegami, mają strasznie głośnie drzwi.

– Co chciał Fury? – zapytał wracając do poprzedniego zajęcia.

– Dostałam pierwszą misję, mam chronić przyjaciółkę. – odparłam podchodząc do niego z uśmiechem.

– Gratuluje – uśmiechnął się i uścisnął mnie. Traktowałam go trochę jak starszego brata, zawsze mogłam na niego liczyć. Jak beznadziejna sytuacja by nie była, zawsze potrafił mnie rozweselić i pomóc. – Ale koniec gadania, jak masz ją chronić, to musisz trenować. – zaśmiałam się i ruszyłam do szatni przebrać się. Gotowa wyszłam i wzięłam mój łuk ze stojaka, oraz strzały. Wpisałam swoje dane i weszłam do pomieszczenia, gdzie miałam strzelać do ruchomych celów. Po trzech godzinach Clint stwierdził, że lepiej mi już nie pójdzie i pozwolił mi iść.

W świecie Iron ManaWhere stories live. Discover now