Co mi szkodzi...

899 23 3
                                    

Jak to ja, zrobiłam wielki szum w nowej szkole, każda akcja była związana ze mną. Mojemu chłopakowi bardzo to przeszkadzało, on chciał żebym była taka jak inne, spokojna, nie robiła tyle problemów i przeszkadzało mu że wokół mnie jest tyle chłopaków, mimo że wokół niego też było w chuj dziewczyn, między innymi Lani.

Po jakimś czasie zauważyłam, że jakoś bardzo często się widują. Marek wszystko przed mną ukrywał. Przez to chodziłam cały czas wkurwiona bo nie lubię tego. Sama zaczęłam trochę rozmawiać z Maverickiem, był bardzo atrakcyjny. Nie raz gdzieś z nim wychodziłam, głównie do kina lub na basen, ja wolałam to 2.

Mówiliśmy sobie prawie wszystko, mimo że znaliśmy się 2 miesiące. Opowiedziałam mu co się ostatnio dzieje z moim chłopakiem i jego siostrą. Zaproponował mi wyjście na kawę i jakiś obiadek, zgodziłam się, doszliśmy do Mc. Zjedliśmy po jednej kanapce, posmialismy się i wg miła atmosfera. W końcu wstaliśmy i zaczęliśmy wracać, mieszkam po drodze do jego domu. Gdy staliśmy pod moim mieszkaniem namawiałam go, żeby wszedł, po dobrych 15 minutach zgodził się.

Wypiliśmy po piwie i lezeliśmy na kanapie. Mieszkam sama, jestem już pełnoletnia w tym roku będę miała 19 lat, tak jak Mav, więc nie potrzebowałam opieki, co tydzień dostawałam tylko pieniądze. W pewnym momencie poczułam jego dłoń na moim udzie, zaczął nią jeździć po całej nodze. Położyłam się na plecy, on na bok obok mnie, przeniósł rękę na mój brzuch, powoli zaczął mnie całować po szyi. Lekko podwinełam jego koszulkę. Chłopak szybko się na mnie położył, mimo że był o wiele ode mnie wyższy to jakoś zbytnio mnie nie zgniutł. Jedną rękę położył na moim policzku, drugą na tali pod koszulkę. Przeżyliśmy sobie głęboko w oczy, gdy nagle ktoś zaczął się dobijac do drzwi. Przestraszyłam się okropnie, od razu odepchenłam chłopaka i zaczęłam się poprawiać

-spokojnie, otworzę -powiedział i zadziornie się uśmiechnął

W tym momencie usiadłam jak by nic się nie stało, bo przecież tak jest...

Był to Marek, gdy zobaczył, że jest u mnie Mav ze złości zaczerwienil się.

-czego Ty kurwa tu chcesz?!- zaczął krzyczeć Marek jeszcze w drzwiach, podbiegłam i stanęłam obok Mavericka

- No co, zaprosiłem Kare najpierw na kawę, a ona mnie na piwo

-zaprosiłeś ją na kawę?! I Ty się zgodzilas?!

- No Jezu o co ci chodzi... Nie mogę wyjść gdzieś z przyjacielem? Postawił mi kawę to ja mu piwo za to

-a może co innego?

-typie co Ty masz na myśli?!

- No to że chcesz pieprzyć moją dziewczynę!

-Coś ci się chyba pojebało, ja się z nią tylko przyjaźnie...

-Marek jeśli chcesz robić awantury to idź stąd...

- Nie, spoko ja już pójdę bo widzę, że nasze wyjście mu się kurwa nie podoba i ms z tym problem...

-Mav daj spokój...

-chce to niech idzie! A my sobie porozmawiamy...

-a żebyś wiedział, że porozmawiamy! Mav przepraszam...

- nie no to nie twoja wina nie musisz - wtedy mnie przytulił specjalnie długo, żeby jeszcze bardziej wkurwic Marka-część

-nara...

-pa- zamknęłam za nim drzwi- co Ty odpierdalasz?! Ty cały czas siedzisz nie wiadomo co robisz z Lani A ja nie mogę wyjść z jej bratem?!

- no nie możesz z tym chujem...

-weź wypierdalaj stąd, nie chce Cię widzieć...

-tak rób sceny...

-wypierdalaj!

-ogarnij się!

-W-Y-P-I-E-R-D-A-L-A-J! I to Ty się ogarnij nic złego nie robiliśmy! To Ty cały czas robisz maślane oczy do mojej przyjaciółki!

-wez, weź zadzwoń jak ochłoniesz... Elo!

-kurwa nara...

Zamknęłam za nim drzwi na klucz i od razu zadzwoniłam do Mavericka z przeprosinami. Był piątek, więc umówiłam się z nim, że jutro wpadnie wieczorem po auto. Pogadaliśmy parę godzin i zasnełam telefonem przy uchu.

♡♡♡♡

2 rozdzial już troszkę dłuższy, osoby które będą pisać testy gimnazjalne życie z całego serca powodzenia i żebyście się nie stresowali bo wiem jakie to uczucie ❤❤

Romans [zakończone] ~~Maverick Baker~~Where stories live. Discover now