Rozdział 9

52 3 0
                                    

- W jakim sensie? Co mam pamiętać? - Patrzyła na nich z przerażeniem.
- Bitwa o Graal, moment w którym zabiłaś Discord i twoje życie przed tym zdarzeniem - Michał spojrzał na Rafała. 
- To nie ja! - Dziewczyna ścisnęła mocniej róg kołdry - Wszyscy mi to wmawiają, gratulują mi, polują na mnie - Michał zagryzł zęby - Ja nie pamiętam bitwy, mój brak pamięci ma być karą za jej zabójstwo, ale ja jej nie zabiłam, to nie ja na prawdę! Jak ja mogłam zabić tak potężnego Archanioła, ja podrzędna diablica, która nie potrafi podnieść ręki na byle demona a co dopiero anioła, nie potrafiłabym - po policzkach pociekły pojedyncze łzy.
- Spokojnie, wierzę Ci mała - Chaos poderwała głowę i spięła się gdy Rafał położył jej rękę na ramieniu. 
- Dlaczego cię nie parzę? Przecież jestem upadłym.
- Nie. Nie jesteś nim - Odezwał się w końcu blondyn.
- TO KIM JESTEM? Może ty mi w końcu powiesz? Dlaczego nagle zaniechałeś zabicia mnie? Dlaczego wszyscy tutaj nie mają problemu z tym że jestem demonem, że w powszechnej opinii zabiłam waszą Archanielicę. O co w tym wszystkim chodzi - Przykryła twarz dłońmi. W ciszy słyszano tylko jej pociąganie nosem. Archaniołowie popatrzyli na siebie. 
- Wiesz jak się nazywam? - zapytał Michał łapiąc ją za ramie i pochylając się nad nią.
- Co? - widząc zapłakane oczy coś mocno ukłuło go w piersi, "jak On mógł doprowadzić do tego" karcił sam siebie.
- Jak mam na imię?
- No Michał... - Pokręcił przecząco głową.
- Przypatrz się, i jeszcze raz, jak mam na imię? - Patrzyła, jej wzrok wwiercał się w jego oczy. Na początku widziała tylko jak ją goni z zamiarem zabicia, jak wysuwa miecz by ukrócić jej cierpienia, lata strachu i paniki, lecz pomiędzy tymi obrazami dojrzała scenę w której Michał stał na środku jakiejś sali, klękał na jedno kolano i wysuną rękę przed siebie, coś w niej trzymał, lecz obraz był zamazany. Jego usta poruszyły się. Chwila ciszy i radość w zielonych oczach. Chciała usłyszeć co powiedział w tamtej chwili. Usilnie próbowała wygrzebać tą scenę na wierzch. Zaczęła słyszeć pomruki, które po chwili zamieniły się w bełkot. Mogła rozróżnić tylko pojedyncze słowa: "chcę", "moja", "koniec" oraz:
- Bartek - Nie wiedziała dlaczego powiedziała to na głos. Michał uśmiechną się. Discord zobaczyła tę samą radość co przed chwila w tamtej scenie.
- Już wiemy kim jesteś. Dawno się nie widzieliśmy Discord - Gdy Rafał wymówił prosto w jej oczy ostatnie słowo bańka prysła. Obrazy zaczęły migać jej przed oczami. Jej dom, szkoła. Radość z przywitania nowej duszyczki. Jej ukochany fortepian i Hymn o Miłości. Tantos, Robert, Liria, Rose. Gwar jej kwatery. Bitwa, Graal, Lucyfer, Michał i w tajemnicy złożona przysięga. Jej warga zadrżała a oczy zaszły łzami.
- Bardzo dawno - szepnęła a nad jej głową świetlisty okrąg, przez dziesięć lat zduszony i pogrzebany, leciutko dawał o sobie znać. 

Inny DemonWhere stories live. Discover now