Rozdział 10

55 3 1
                                    

Chaos a właściwie Discord wyszła z Wielkiej Sali zapłakana, lecz na twarzy gościł wyraz niezmiernej ulgi. Przez ostatni tydzień co noc płakała i obwiniała się o tyle zbrodni, tyle grzechów. W końcu gdy nabrała sił poszła porozmawiać z Panem. Discord jaką znał ten świat umarła 10 lat temu. Teraz narodził się Archanioł znający grzech, znający ból bycia demonem, wiedzący dokładnie co oni czują i jak postrzegają świat. Minie jeszcze trochę czasu nim ponownie zasiądzie na srebrnym tronie i na nowo zacznie patronować Aniołom Stróżom. Każdy jednak wie, diabeł, anioł, nawet człowiek że od teraz będzie już tylko lepiej gdyż po każdej burzy wychodzi słońce, po każdej nocy następuje dzień i po każdej ciemności w końcu zatriumfuje jasność. Discord wciąż czekają ciężkie chwile, na nowo musi przekonać do siebie anioły i na nowo musi sama w siebie uwierzyć. Jej historia nie kończy się tutaj, trwa aż po koniec wszechświata a potem wypełni się złożona w ciszy obietnica.

Ten urywek, mocno skrócony i uproszczony wyszedł pod natchnieniem. Myślę że Discord chciała bym opisała jedną z jej licznych przygód, wybaczcie że zrobiłam to chaotycznie i w niektórych momentach zbyt wszystko upraszczałam, lecz zapewniam was, wszystko zostało spisane dosłownie na jednym tchu. Może kiedyś całość zredaguję, jak będę starsza i będę rozumiała więcej rzeczy.

  ~~Koniec~~

Inny DemonWhere stories live. Discover now